Strażacy podczas piątkowych ćwiczeń na zalewie Zemborzyckim ujawnili dryfujące ciało mężczyzny. Na brzegu ratownicy przeprowadzili akcję reanimacyjną, która nie przyniosła skutku. Trwa wyjaśnienia okoliczności śmierci mężczyzny.
Zostawił ubrania na brzegu i poszedł popływać w zalewie Zemborzyckim
Do zdarzenia doszło w piątek (24.06) około godz. 12.30. W przekazanych nam informacji wynika, że strażacy podczas ćwiczeń na zalewie Zemborzyckim ujawnili dryfujące ciało mężczyzny. Na miejsce udali się policjanci z wodnego posterunku oraz strażacy ze specjalistycznej grupy ratownictwa wodno-nurkowego.
Strażacy wydobyli ciało mężczyzny na brzeg, gdzie podjęto reanimację, która niestety nie przyniosła skutku. Lekarz stwierdził zgon ok. 30-letniego mężczyzny. Policjanci na brzegu zalewu od ul. Krężnickiej znaleźli ubrania należące do topielca.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że mężczyzna wybrał się popływać w wodach zalewu, bo był ubrany tylko w kąpielówki. Na miejscu pracowali policjanci pod nadzorem prokuratora. Teraz trwa wyjaśnianie okoliczności tragicznego zdarzenia.
Dodaj swój komentarz