Ośrodek Rozdroża, który odpowiada za pomalowane schody prowadzące do Muzeum Narodowego na Zamku, zignorował zalecenia konserwatora zabytków. Ośrodek „zabezpieczył” schody farbą elewacyjną, którą trudno było usunąć, w wyniku czego doszło do ich uszkodzenia.
Działali niezgodnie z zaleceniami konserwatora
Mamy nowe fakty w sprawie uszkodzonych schodów do Zamku. Jak się okazało, Ośrodek Międzykulturowy Inicjatyw Twórczych Rozdroża, który odpowiadał za pomalowane schody prowadzące do Muzeum Narodowego na Zamku, działał niezgodnie z zaleceniami konserwatora. Do naszej redakcji odezwał się sam konserwator zabytków Michał Pytka, na którego powoływał się Ośrodek Rozdroża w związku z ujawnieniem licznych ubytków w schodach po usunięciu dzieła.
Ośrodek zapewniał, że czyszczenie schodów zostało przeprowadzone zgodnie z zaleceniami Programu Konserwatorskiego wykonanego przez konserwatora kamienia Michała Pytkę. Natomiast sam autor programu, na który powołują się Rozdroża, przekonuje, że zabezpieczenie schodów zostało wykonane niezgodnie z opracowanym przez niego programem zabezpieczenia.
„O rozpoczęciu realizacji instalacji Leona Tarasewicza zostałem poinformowany przez Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków w postaci alarmu, a nie przez Rozdroża. W tym dniu udałem się na miejsce, gdzie zastałem wymalowanie lekką farbą do wnętrz całości schodów, 1/3 powierzchni była już pokryta tynkami barwionymi, a ponadto nie zabezpieczono barierek i murków” – informuje Michał Pytka, konserwator zabytków.
Farba elewacyjna wżarła się w płyty z piaskowca
„Ustnie otrzymałem informację o wymalowaniu wstępnym schodów farbą elewacyjną, a na nią dopiero położono warstwę zalecanej słabej farby. Natychmiast wstrzymałem działania i zażądałem użycia myjki ciśnieniowej, gdyż sposób zabezpieczenia nie był zgodny z moim opracowaniem i wielomiesięcznymi próbami zabezpieczania prowadzonymi w roku poprzedzającym działania Leona Tarasewicza” – mówi Michał Pytka.
Konserwator przekazał, że podjęte mycie zagruntowanych schodów ukazało łatwość usuwania farby do wnętrz i barwionego tunku, natomiast szara warstwa farby elewacyjnej usuwała się bardzo ciężko. Pytka przedstawił pismo Lubelskiemu Wojewódzkiemu Konserwatorowi Zabytków oraz Rozdrożom dotyczące rozbieżności z programem jego autorstwa, a także o braku jakiejkolwiek informacji o rozpoczęciu działań na schodach, przez co nie mógł, jako autor opracowania, czuwać nad jego właściwą realizacją.
„Realizacja instalacji artystycznej na schodach jest samowolnym działaniem Rozdroży, sprzecznym z ustaleniami z LWKZ w Lublinie oraz programem zabezpieczenia schodów mojego autorstwa, na podstawie którego Rozdroża uzyskały pozwolenie na realizację. Na przebieg realizacji zabezpieczenia schodów nie miałem wpływu, gdyż pominięto mnie w informacji Rozdroży o rozpoczęciu jakichkolwiek działań” – przekonuje Michał Pytka.
Ośrodek Rozdroża nie poinformował również konserwatora o planowanym usunięciu realizacji Leona Tarasewicza, które wykonano w drugim tygodniu listopada.
Aktualizacja: Pomalowali schody, nie mając zgody od miasta. Organizator festiwalu musi je naprawić na swój koszt
Ważny temat? Prześlij newsa!
Czekamy na Wasze informacje, zdjęcia i filmy.
Bądź na bieżąco z Lublinem!
Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się w naszym mieście.
Najciekawsze wiadomości ze spottedlublin.pl znajdziesz w Google News!
Dodaj opinię