Wygląda jak koliber, ale jest owadem. Jeżeli wydaje ci się, że wśród twoich kwiatów zagościł przybysz z Ameryki Południowej, najprawdopodobniej odwiedził cię motyl fruczak gołąbek.
Świat przyrody potrafi zadziwić, o czym przekonał się pan Daniel, który stojąc przed przejściem dla pieszych na ul. Lubartowskiej zaobserwował stworzenie spijające nektar z kwiatów. Bez chwili namysłu wyciągnął telefon i postanowił nagrać ten niecodzienny widok.
Stworzenie, które widział pan Daniel to fruczak gołąbek. Motyl ten spija nektar z głębokich i wąskich kielichów za pomocą ssawki, czym przypomina kolibra i jest z nim mylony przez większość osób, które go pierwszy raz wiedziały na własne oczy.
Na nagraniu pana Daniela widać jak motyl przelatuje z jednego kwiatka na drugi, wciąż utrzymując się w powietrzu. Pomagają mu w tym wyjątkowo sprawne skrzydła, którymi rusza tak szybko, że trudno jest się im przyjrzeć.
Ciekawostka: Motyle te przylatują do Polski z południa Europu. W trakcie lotu osiągają prędkość nawet do 50 km/h. Fruczak gołąbek jest na tyle żwawy, że może w ciągu 5 minut odwiedzić nawet 100 kwiatów.
Nagranie
Dodaj swój komentarz