Najnowsze ogłoszenia (spoty)
Dwaj mężczyźni postanowili zapolować na koziołka, który zabłąkał się w jednym z sadów. Jednak nie skończyło się to dobrze dla jednego z nich – został postrzelony w nogę.
Do zdarzenia doszło w ubiegłym tygodniu. Do szpitala w Opolu Lubelskim zgłosił się 29-letni mieszkaniec gminy Wilków, który twierdził, że został postrzelony na terenie jednego z sadów przez nieznanego sprawcę. Pracownik szpitala zgłosił ten fakt na policję.
W trakcie czynności opolscy kryminalni ustalili, że postrzelenia 29–latka mógł dokonać mieszkaniec gminy Łaziska. Funkcjonariusze udali się do domu mężczyzny i w trakcie przeszukania pomieszczeń odnaleźli naboje do broni myśliwskiej, sieci rybackie oraz parostki zwierząt leśnych. Policjanci zatrzymali 38–latka oraz 68–latka.
– Początkowo zaprzeczali jakoby posiadali broń palną czy mieli udział w postrzeleniu 29–latka, jednakże już na drugi dzień po zatrzymaniu zaczęli przypominać sobie istotne okoliczności zdarzenia – mówi asp. sztab. Edyta Żur z opolskiej komendy.
Mężczyźni zdradzili kryjówkę, w której była schowana broń, a dodatkowo 38-latek przyznał, że to on przez przypadek postrzelił 29-latka. Policjanci odnaleźli ukryte w polu ziemniaczanym 2 bronie typu dubeltówka oraz ukrytą w sadzie broń należące do 68-latka.
Według relacji do zdarzenia doszło kiedy obydwaj mężczyźni umówili się by ustrzelić z dubeltówki zabłąkanego w sadzie koziołka. W pewnej chwili, kiedy 38–latek oddał strzał, spłoszone zwierzę uciekło, ale przez przypadek kompan został postrzelony śrutem.
Mężczyznom grozi kara pozbawienia wolności nawet do 8 lat.
fot. policjaWażny temat? Prześlij newsa!
Czekamy na Wasze informacje, zdjęcia i filmy.
Bądź na bieżąco z Lublinem!
Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się w naszym mieście.
Najciekawsze wiadomości ze spottedlublin.pl znajdziesz w Google News!
Dodaj opinię