Prokuratura postawiła zarzuty pierwszym 16 osobom, które uczestniczyły w zamieszkach podczas Marszu Równości. Najpoważniejsze zarzuty usłyszał 18-letni Kamil K., który rzucał w policjantów kamieniami.
Marsz Równości, który w sobotę przeszedł ulicami Lublina był blokowany przez środowiska narodowe, które próbowały uniemożliwić przemarsz uczestników. W kierunku policji leciały butelki, kamienie, petardy oraz krzesełka. Policjanci byli zmuszeni użyć pałek, kul gumowych, gratantów hukowych i armatek wodnych.
W związku z zamieszkami policjanci w trakcie przemarszu zatrzymali 21 chuliganów, którzy atakowali policjantów i uczestników Marszu Równości. W areszcie policjanci pozostawili 16 osób z 21 zatrzymanych.
– Będą odpowiadali za przestępstwa: m.in. czynną napaść, naruszenie nietykalności cielesnej, bójkę, udział w zbiegowisku publicznym i rozbój. Pozostałe osoby odpowiadać będą za wykroczenia – mówi Renata Laszczka-Rusek, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.
Osoby, które pozostały w areszcie zostały doprowadzone w poniedziałek do prokuratury, która każdemu z nich postawiła zarzuty. I tak 18-letni Kamil K. usłyszał zarzut czynnego udziału w nielegalnym zbiorowisku odbywającym się do legalnego zgromadzenia. Ponadto używając kamieni dopuścił się czynnej napaści na funkcjonariuszy publicznych.
– Mężczyzna przed prokuratorem nie przyznał się do zarzucanych mu czynów i odmówił składania wyjaśnień. Zdecydowaliśmy o wystąpieniu wobec Kamil K. z wnioskiem o zastosowanie tymczasowego aresztu na okres 3 miesięcy. Grozi mu do 10 lat więzienia – mówi Agnieszka Kępka, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Lublinie.
Z pozostałych zatrzymanych sześć osób usłyszało zarzut wzięcia udziału w zgiegowisku, wiedząc, że jego uczestnicy wspólnymi siłami dopuszczali się gwałtownego zamachu na osoby lub mienie (…), a występki te miały charakter chuligański”, za co grozi do 3 lat więzienia.
Kolejnym sześciu osobom postawiono dodatkowo zarzut naruszenia nietykalności cielesnej policjantów podczas służby, znieważenia ich lub użycia przemocy w celu zmuszenia do zaniechani czynności służbowych. Te czyny zagrożone są karami pozbawienia wolności do 3 lat i do 1 roku.
Dwie osoby ułyszały zarzut pobicia dwóch osób, przez szarpanie, popychanie i uderzanie pięściami po głowie i twarzy. Prokuratur uznał, że działania tych osób również miały charakter publiczny, bez powodu. W tym przypadku grozi im pozbawienie wolności do 3 lat.
Ponadto jedna z osób usłyszania zarzut stosowania przemocy wobec małoletniego, w celu zmuszenia go zaniechania niesienia flagi. Za takie naruszenie nietykalności cielesnej osoby małoletniej grozi do 3 lat więzienia.
Wobec 15 osób prokurator zastosował dozór policyjny, a 18-letni Kamil K. na proces poczeka za kratami.
Czytaj także: To oni zakłócili Marsz Równości w Lublinie. Policja analizuje nagrania z kamer
kamilek, szykuj wazelinkę, buahahahahaha
ty pedalska cioto pewnie znasz to z autopsji