Pijany wsiadł za kółko wypożyczonego auta i je rozbił. Próbował ukryć się w katedrze

53799400 300522260621024 3226799454786945024 n
Ktoś skasował Toyotę Yaris z Panka na ul. Królewskiej | fot. czytelnik Dominik

Zarzut prowadzenia auta w stanie nietrzeźwości usłyszał 29-letni obywatel Niemiec, który w niedzielę rozbił wypożyczone auto o mur parkingu katedry. Mężczyzna miał 2,2 promila alkoholu we krwi.

Do zdarzenia doszło w niedzielę około godz. 8.15 na ul. Królewskiej w Lublinie. W pobliżu skrzyżowania z ul. Wyszyńskiego samochód osobowy marki Toyota Yaris, który należał do wypożyczalni aut na minuty działającej od listopada w naszym mieście, uderzył w mur parkingu katedry.

„Kierujący samochodem marki Toyota Yaris jechał od strony ul. Zamojskiej w kierunku ul. Lubartowskiej. Na łuku drogi w lewo stracił panowanie nad autem i pojechał prosto, uderzając w mur parkingu katedry” – wyjaśnia podkom. Anna Kamola z biura prasowego lubelskiej policji.

Na miejsce zdarzenia jako pierwszy przyjechał patrol Straży Miejskiej, który przejeżdżając po ul. Królewskiej, zauważył na chodniku uszkodzony pojazd na włączonych światłach STOP.

„Strażnicy na miejsce najechali chwilę po całym zdarzeniu. Widać było, że pojazd miał kolizję – uszkodził żeliwne słupki odgradzające jezdnię od chodnika, skasował znak drogowy i uderzył w mur parkingu katedry” – mówi Robert Gogola, rzecznik Straży Miejskiej w Lublinie.

Strażnicy zapytali świadka o całe zdarzenia. Ten wskazał, że kierowca wyszedł z pojazdu i wraz z pasażerką udał się pieszo w kierunku katedry. – „Za nimi udali się nasi funkcjonariusze, którzy ujęli mężczyznę w budynku katedry i wezwali na miejsce patrol policji” – dodaje Robert Gogola.

Od mężczyzny było czuć silną woń alkoholu. Przeprowadzone przez policjantów badanie na zawartość alkoholu w organizmie wykazało, że zatrzymany miał 2,2 promila. Kierującym okazał się być 29-letni obywatel Niemiec, pochodzący z Mongolii.

W czasie zatrzymania mężczyzna twierdził, że był on jedynie pasażerem i to kobieta, z którą podróżował, prowadziła auto. Jak się okazało z relacji świadków, zapisu monitoringu i rejestru aplikacji do wypożyczania aut, to on prowadził auto. Mężczyzna został zatrzymany i osadzony w policyjnym areszcie do czasu wytrzeźwienia.

Dziś policjanci z I komisariatu przeprowadzili z nim czynności. Mężczyzna został przesłuchany i usłyszał zarzut prowadzenia w stanie nietrzeźwości, który jest zagrożony wyrokiem pozbawienia wolności do lat 2.

„W najbliższych dniach czynności będą jeszcze z nim prowadzić policjanci z KMP Lublin, którzy przedstawią mu kolejne zarzuty m.in. spowodowania kolizji” – mówi podkom. Anna Kamola.

Zapłaci za rozbity samochód

Oprócz kary ograniczenia wolności, 29-latek będzie musiał liczyć się z pokryciem wyrządzonych przez siebie szkód, w tym skasowanego auta. – „Kierowca jechał za szybko, co potwierdzają nasze systemy. Odpowie w pełni, do wysokości całej szkody” – informuje Katarzyna Panek, rzecznik prasowy firmy Panek.

Mężczyzna będzie musiał zapłacić ok. 70 tys. zł za rozbitą toyotę z wypożyczalni aut oraz pokryć koszty uszkodzonych żeliwnych słupków i znaku drogowego.

Co mówi regulamin car sharingu Panek?

41. Klient odpowiada do pełnej wartości szkody w sytuacji, gdy:
a. szkoda powstała w wyniku umyślnego działania lub zaniechania bądź niedbalstwa Klienta;
b. szkoda nastąpiła w okolicznościach opisanych w pkt 26 a), b), d), e) Regulaminu;
c. Klient oddalił się (uciekł) z miejsca zdarzenia (wypadku, kolizji);
d. Klient nie dopełnił obowiązków wymaganych przez ubezpieczyciela Samochodu, co skutkowało odmową wypłaty odszkodowania z winy Klienta lub prowadził Samochód bez ważnego Prawa Jazdy;
e. Klient przekroczył dopuszczalną prędkość o co najmniej 30 km/h lub rażąco naruszył inne przepisy ruchu drogowego;

Komentarze (1)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Dodając komentarz akceptujesz regulamin zamieszczania komentarzy w serwisie. Grupa Spotted Sp. z o.o. z siedzibą w Lublinie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.
  1. Niemiec niejasnego pochodzenia.. A to nie był zamach?? Rozpedzone auto miało zamiar wjechać w tłum ludzi pod kadedrą ale na szczęście powstrzymały ich barierki?? 🙂