Zatrzymany do kontroli drogowej 19-latek, był nie tylko pijany. Okazało się, że kierował autem, które zabrał bez wiedzy właściciela. A na dodatek nigdy nie posiadał prawa jazdy.
Do zdarzenia doszło w nocy z poniedziałku na wtorek na ul. Nowej w Białej Podlaskiej. Przed godz. 23 policjanci ruchu drogowego zauważyli jadące audi. Samochód wzbudził ich podejrzenia, dlatego postanowili zatrzymać go do kontroli.
Wówczas kierowca przyspieszył nie reagując na polecenia policjantów. Mundurowi ruszyli za nim w pościg. Siedzący za kierownicą audi, nie reagował również na sygnały świetlne i dźwiękowe. W miejscowości Sławacinek Stary, kierowca stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w ogrodzenie i bramę posesji.
Po tym wybiegł z auta, kontynuując ucieczkę pieszo. Policjanci drogówki wspólnie z patrolem prewencyjnym zatrzymali amatora szybkiej jazdy. Okazał się nim 19-letni mieszkaniec gm. Biała Podlaska. Mężczyzna był nietrzeźwy. Badanie wykazało ponad 2 promile alkoholu w jego organizmie. Dodatkowo 19-latek nie posiadał uprawnień do kierowania.
Następnego dnia rano do bialskiej komendy zgłosił się 43-letni mieszkaniec miasta. Mężczyzna zgłosił kradzież auta. Policjanci natychmiast powiązali te dwa zdarzenia. W trakcie prowadzonych czynności funkcjonariusze potwierdzili, że przed zdarzeniem nastolatek przebywał razem z 43-latkiem. Gdy był w mieszkaniu znajomego wykorzystał jego nieuwagę zabierając kluczyki i odjeżdżając audi.
Wczoraj 19-latek usłyszał już zarzuty i przyznał się do winy. Podejrzany jest o kierowanie w stanie nietrzeźwości oraz nie zatrzymanie się do kontroli drogowej. Odpowie również za krótkotrwałe użycie pojazdu. Za popełnione czyny grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Głupcy zostaną osądzeni