Bracia wracali samochodem do domu. Tuż przed wjazdem na posesję nagle w ich tył wjechało rozpędzone BMW, za którego kierownicą siedział pijany 43-latek. Niestety jeden z braci zmarł na miejscu, a drugi w ciężkim stanie trafił do szpitala.
Tragiczny wypadek koło Nałęczowa
Do wypadku doszło w poniedziałek (14.03) wieczorem na drodze z Markuszowa do Nałęczowa, w miejscowości Paulinów. Kierujący samochodem marki BMW 43-latek uderzył w nissana, który prawidłowo zatrzymał się na drodze w oczekiwaniu na możliwość skrętu w lewo. Obydwa samochody wpadły do rowu.
Na miejscu zginął 15-letni pasażer, a jego 21-letni brat – kierujący nissanem, z ciężkimi obrażeniami ciała trafił do szpitala w Lublinie. Kierowca BMW wydostał się z rozbitego samochodu i zbiegł z miejsca zdarzenia. Został zatrzymany nieopodal przez przypadkowego mężczyznę.
W chwili zatrzymania miał 2,6 promila alkoholu w organizmie. Co więcej, nie posiadał on uprawnień do kierowania, które przed laty zostały mu zatrzymane.
Wczoraj puławski sąd przedstawił mu zarzuty. Na wniosek policji i prokuratury sąd zastosował wobec 43-letniego mieszkańca gminy Wojciechów środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres trzech miesięcy.
Dodaj swój komentarz