Tylko kilkanaście godzin dzieli nas od uruchomienia sezonu rowerów miejskich w Lublinie. W tym roku do dyspozycji użytkowników będzie 96 stacji wypożyczeń i 951 rowerów.
Mimo mrozów i leżącego śniegu Lubelski Rower Miejski ruszy bez opóźnień. Pierwsze jednoślady będzie można wypożyczyć chwilę po północy z 20 na 21 marca. W tym sezonie uruchomionych zostanie kolejnych 5 stacji rowerowych, które powstaną na stacjach PKN ORLEN przy al. Kraśnickiej, ul. Głębokiej, ul. Męczenników Majdanka, ul. Mełgiewskiej i al. Spółdzielczości Pracy.
Od nowego sezonu na swoje miejsce powrócą stacje ul. Wojciechowska/Szkoła i Rondo Gen. Leona Berbeckiego/Lidl. Wróci też stacja przy Krakowskim Przedmieściu, zostanie jednak uruchomiona bliżej ulicy Kapucyńskiej, naprzeciwko „Pedetu”.
Zasady korzystania z Lubelskiego Roweru Miejskiego nie zmieniają się. Bezpłatne pozostaje pierwsze 20 minut każdego wypożyczenia. Rower można wypożyczyć korzystając z konta Lubelskiego Roweru Miejskiego lub dowolnego innego systemu Nextbike.
– Jednorazowa rejestracja w systemie Lubelskiego Roweru Miejskiego umożliwia korzystanie ze wszystkich systemów Nextbike w Polsce i na świecie – m.in. w Warszawie, Łodzi, Poznaniu, czy Berlinie – mówi Marek Pogorzelski, rzecznik Nextbike Polska.
W skład systemu Lubelskiego Roweru Miejskiego wchodzi 96 stacji wypożyczeń i 951 rowerów, w tym 20 rowerów dziecięcych (dostępnych na stacjach na ul. Leszczyńskiego i Długosza) i 5 tandemów. Lubelskie Rowery Miejskie można wypożyczać w Lublinie i Świdniku.
Najnowsze posty
Autor tekstu Spotted Lublin
Podobał się tekst?
Od 2016 roku piszemy o życiu mieszkańców Lublina. Jesteśmy zawsze z nimi: informujemy, interweniujemy, pomagamy. Każdego dnia dostarczamy czytelnikom informacje z naszego miasta i regionu. Wielokrotnie zdobyte przez nas newsy trafiły do ogólnopolskiej prasy, telewizji, radia i Internetu. Jesteśmy jednym z największych portali w Lublinie, który według wyników oglądalności Google Analytics, w marcu 2022 r. odwiedziło ponad 1,7 mln UU.
Pozostałe teksty autora
Dodaj opinię