Lubelska Izba Rolnicza apeluje do rolników, by Ci nie dostarczali jabłek przemysłowych i deserowych do punktów skupów. Chodzi o prawdopodobieństwo zmowy cenowej podmiotów skupujących.
W miarę postępu sezonu sytuacja w handlu jabłkami jest coraz bardziej chaotyczna – ceny wciąż spadają. Najbardziej niepokoi fakt, że pomimo plonów o 40% mniejszych niż ubiegłoroczne, ceny niebezpiecznie szybko zbliżają się do tych z ubiegłego roku. Tym faktem zaniepokoiła się Lubelska Izba Rolniczka.
„Z wielkim niepokojem odnotowaliśmy drastyczny spadek ceny skupu jabłek w porównaniu do poprzedniego tygodnia z 0,59 zł/kg do 0,45 zł/kg na dzień dzisiejszy. Co gorsza pojawiły się spekulacje, iż podmioty skupujące planują jeszcze cenę obniżyć” – mówi Antoni Skura, wiceprezes Lubelskiej Izby Rolniczej.
Zdaniem Lubelskiej Izby Rolniczej podmioty skupujące wykorzystują fakt słabszych tegorocznych i są w zmowie cenowej, wiedząc o tym, że rolnik nie ma wystarczających warunków, aby przetrzymać owoce i czekać na podwyższenie ceny w skupie.
Ponadto rynek zbytu został ograniczony przez embargo rosyjskie, nadmierny import owoców oraz zmiany w przepisach dotyczących zatrudnienia pracowników sezonowych.
„Zatrudnienia pracowników przy pracach sezonowych przy tak niskich cenach skupu przestaje być opłacalne dla rolnika – sadownika, a co za tym idzie, konsekwencją tego będzie likwidowanie produkcji. Nie możemy do tego dopuścić” – komentuje Antoni Skura,
W związku z tym Lubelska Izba Rolnicza wnosi o wprowadzenie stosownych regulacji systemowych, oraz ustalenia minimalnych cen skupu jabłek deserowych oraz przemysłowych, w taki sposób, aby ograniczyć samowolkę cenową podmiotów skupujących. LIR wnosi również o powstrzymanie nadmiernego importu owoców oraz zmianę i uregulowanie przepisów dotyczących zatrudnienia pracowników sezonowych, w tym obcokrajowców.
Dodaj swój komentarz