Schronisko na Paluchu w Warszawie poszukuje właściciela kota, który został znaleziony na pokładzie samolotu ze Świdnika. Kot został znaleziony po lądowaniu na Lotnisku Chopina.
Do zdarzenia doszło w niedzielę na terenie Lotniska Chopina w Warszawie. Na lotnisku wylądował samolot Polskich Linii Lotniczych LOT, na którego pokładzie znaleziono… kota bez właściciela.
„Kot wszedł na pokład samolotu w Lublinie. W Warszawie złapała go obsługa lotniska i wezwała Ekopatrol Straży Miejskiej” – mówi w rozmowie z portalem Warszawa w Pigułce Piotr Rudzki, rzecznik Lotniska Chopina w Warszawie.
Kot został zabrany przez funkcjonariuszy warszawskiego Ekopatrolu Straży Miejskiej. Przestraszony kot został przekazany z ręce pracowników Schroniska na Paluchu w Warszawie. Teraz poszukiwany jest jego właściciel.
„Kotka dostała numer 1383/18, ma ok. 4 lat, jest bez wątpienia sterylizowaną kotką. Bardzo, bardzo grzeczna. Maść dymna bez pręgowania, śnieżnobiały podszerstek, biała muszka na szyi, waży równo 4 kg” – czytamy na grupie Zaginione/Znalezione zwierzęta – WARSZAWA i okolice.
Dodaj swój komentarz