W środę 20 września przed godz. 8 jeden z mieszkańców Lublina zadzwonił na policję. Poinformował, że przed budynkiem Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego znajduje się podejrzana paczka.
Policjanci zgłoszenie dostali w środę przed godz. 8 rano. Ktoś pozostawił paczkę bez opieki pod budynkiem Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. Na miejsce zostali wysłani funkcjonariusze i przewodnik z psem. Podejrzewano, że w pozostawionej paczce może znajdować się bomba.
Na miejscu pies przystąpił do pracy. Po krótkim czasie było już wiadomo, że w środku nie znajduje się materiał wybuchowy. – Jak się okazało była to akcja promocyjna miasta Lublin z okazji obchodów 700-lat Lublina. Był to prezent – mówi asp. Anna Kamola z lubelskiej policji.
Rankiem 20 września odbyła się akcja promocyjna projektu „Prezent dla Lublina”. W przestrzeni miasta pojawiło się kilkanaście „prezentów” stworzonych przez młode lubelskie artystki. – Podarunki w formie przewiązanych wstążką paczek zawierają w środku rękodzieło – świeczki, notesy, zakładki do książek lub grafiki – mówi Darek Figura z Fundacji Teatrikon.
W tej konkretnej paczce pod budynkiem KUL znajdował się własnoręcznie zrobiony notesik i zakładka do książki. – Paczki były oznaczone i opisane, lecz zgłaszający najwidoczniej temu się nie przyjrzał – mówi Figura.
Dodaj swój komentarz