Na drodze ekspresowej S12 doszło do niebezpiecznego zdarzenia. Kierujący samochodem jechał pod prąd. Kierowca tłumaczył policjantom, że pomylił zjazdy. Za tak nieodpowiedzialne zachowanie i stworzenie zagrożenia w ruchu drogowym, mężczyzna został ukarany wysokim mandatem karnym.
Pod prąd na S12
Do niebezpiecznej sytuacji doszło w środę (14.08) około godz. 21:40 na drodze ekspresowej S12 w okolicach mostu w Puławach. Policjanci patrolujący ten odcinek zauważyli samochód, który poruszał się „pod prąd” od węzła Puławy Wisła. Funkcjonariusze niezwłocznie dokonali zatrzymania samochodu, który stwarzał zagrożenie w ruchu.
Kierowcą pojazdu okazał się 24-letni mężczyzna z powiatu zwoleńskiego. Młody kierowca tłumaczył swoje niebezpieczne zachowanie pomyłką, jednak jego manewr mógł doprowadzić do poważnej tragedii. Podczas przejazdu przez most niemal doszło do zderzenia z innymi pojazdami.
Dzięki szybkiej interwencji funkcjonariuszy policji nie doszło do tragedii. Kierowca za popełnione wykroczenie został ukarany mandatem w wysokości 2 000 zł oraz 15 punktów karnych.
Policjanci przypominają, iż w sytuacji, kiedy kierowcy zdarzy się wjechać pod prąd na autostradę czy drogę ekspresową, to nie powinien brnąć dalej, narażając na niebezpieczeństwo siebie i innych uczestników ruchu drogowego. W takim przypadku należy zatrzymać się w bezpiecznym miejscu, włączyć światła awaryjne, następnie powiadomić służbę drogową lub policję, które pomogą wydostać się z takiej skrajnie niebezpiecznej sytuacji.
NAGRANIE
Źródło nagrania: GDDKiA
Dodaj swój komentarz