Nie chciało mu się iść pieszo, więc zadzwonił po policję. „Dlaczego tak długo musiałem czekać?”

100 96408
Zdjęcie ilustracyjne | fot. POLICJA

Pijany 59-latek wpadł na zaskakujący pomysł! Zadzwonił na policję i udawał, że potrzebuje pomocy. Okazało się, że… szukał darmowej „podwózki” na izbę wytrzeźwień.

W sobotni wieczór dyżurny zamojskiej komendy otrzymał zgłoszenie od mężczyzny, który powiadomił, że jest bardzo pijany, nie może sobie poradzić i potrzebuje pomocy policjantów. Na miejsce został wysłany patrol.

Reagując na zgłoszenie mundurowi na przystanku przy ul. Piłsudskiego zauważyli mężczyznę, który na widok radiowozu wstał z ławki, pozbierał swoje rzeczy i zadał pytanie: „dlaczego tak długo musiałem czekać?”.

Kiedy wsiadł do radio radiowozu, poprosił o przewiezienie do zamojskiego Ośrodka dla Osób Nietrzeźwych. Swoją prośbę umotywował tym, że do Ośrodka jest daleko i nie chce mu się iść piechotą, dlatego też poprosił policjantów o podwiezienie.

Po wylegitymowaniu okazało się, że mężczyzna „potrzebujący pomocy” to 59-letni zamościanin. Był pod działaniem alkoholu jednak nie miał zaburzeń równowagi, a okoliczności w jakich się znajdował nie zagrażały zdrowiu i życiu jego ani innych osób.

Kiedy policjanci nie zareagowali na prośbę mężczyzny ten bardzo się zbulwersował, a swoje zdenerwowanie wyraził używając słów wulgarnych. Za swoje naganne postępowanie mężczyzna poniesie odpowiedzialność przed sądem.

Zgodnie z kodeksem wykroczeń fałszywe alarmowanie Policji o potrzebie interwencji zagrożone jest karą aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny. Sąd ma również możliwość orzeczenia nawiązki do 1000 zł.

Uwadze mundurowych oraz sądu nie umknie również fakt używania słów wulgarnych. Kodeks wykroczeń za używanie w miejscu publicznym słów nieprzyzwoitych przewiduje odpowiedzialność karną. Za popełnienie tego typu wykroczenia można liczyć się z grzywną do 1500 zł.

Dodaj swój komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Dodając komentarz akceptujesz regulamin zamieszczania komentarzy w serwisie. Grupa Spotted Sp. z o.o. z siedzibą w Lublinie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.