W czwartek policjanci wraz ze strażakami przeszukiwali teren zalewu w Nieliszu, po tym ktoś zauważył dryfującą łódkę. Jak się okazało właściciel przebywał w domu.
W czwartek przed godz. 7 policjanci z zamojskiej komendy dostali zgłoszenie od jednego z rybaków o dryfującej łódce w zalewie w Nieliszu. W środku nie było żadnej osoby. Zgłaszający zauważył, że w łodzi jest tyko jedno wiosło, znajduje się tam również telefon komórkowy oraz wiadro z rybami.
Te informacje wzbudziły obawy, że rybak mógł wypaść z łódki do wody. Na miejsce wysłano policjantów i straż pożarną. Rozpoczęły się przeszukiwania terenu zalewu. Równolegle mundurowi starali się jak najszybciej ustalić właściciela łodzi.
Właścicielem łodzi okazał się być 23-letni mieszkaniec gminy Nielisz. Policjanci zastali go w domu. Jak oświadczył, w środę łowił ryby na zalewie w Nieliszu do późnych godzin wieczornych. Następnie przywiązał łódkę przy brzegu i udał się do domu. Nocą łódź prawdopodobnie w wyniku działania fal odwiązała się i odpłynęła od brzegu.
Dodaj swój komentarz