Na naprawę dwóch uszkodzonych fontanny na pl. Litewskim przyjdzie nam jeszcze poczekać. Wszystko przez części, które nie są dostępne od ręki.
W czerwcu dwie fontanny linearne na pl. Litewskim zostały uszkodzone przez pojazdy, które poruszały się po placu. Mowa tu o zdarzeniu z dnia 15 czerwca, kiedy to bus policyjny podczas interwencji wjechał na fontannę oraz z dnia 26 czerwca, kiedy śmieciarka jadąca przez plac najechała na wodotrysk, który pod ciężarem się zapadł.
Firma kamieniarska na zlecenie miasta wymieniła zniszczone płyty kamienne, jednak to nie wystarczyło, by fontanny ponownie działały. W obydwu przypadkach pojazdy zniszczyły serce wodotrysków, czyli dysze wodne. W tym przypadku sprawa jest o tyle skomplikowana, że te części nie są dostępne od ręki, lecz na zamówienie.
– Na dysze linearne poczekamy około 8 tygodni, jest to czas, który przewidział wykonawca prac na sprowadzenia elementów, a także finalną realizację – mówi Olga Mazurek-Podleśna z biura prasowego lubelskiego ratusza.
Naprawa naprawą, lecz kto za to zapłaci? – Czekamy w tym momencie na zatwierdzenie szacunkowych kosztów naprawy przez ubezpieczyciela, łączna kwota to około 100 tys zł – wyjaśnia Mazurek-Podleśna. Jest to suma za wymianę dysz i płyt.
Naprawa zostanie sfinansowana z ubezpieczenia miasta. Firma Kom-eko zadeklarowała pokrycie naprawy jednej z fontann ze swojego ubezpieczenia. Ratusz prowadzi również rozmowy z policją, która prawdopodobnie również zwróci koszt naprawy uszkodzonego przez busa wodotrysku.
Dodaj swój komentarz