Patrol ruchu drogowego zatrzymał do kontroli jadącego „wężykiem” rowerzystę. Podczas badania stanu trzeźwości na alkomacie zabrakło skali. 40-latek miał w organizmie blisko 5 promili alkoholu.
Do zdarzenia doszło w środę w miejscowości Ślęzaki w województwie podkarpackim. Policjanci ruchu drogowego z tarnobrzeskiej komendy zwrócili uwagę na rowerzystę, którego sposób jazdy ”wężykiem” wskazywał, że może znajdować się on pod wpływem alkoholu.
Jak się okazało, zatrzymany do kontroli 40-latek miał problem z utrzymaniem równowagi. Badanie stanu trzeźwości potwierdziło podejrzenia funkcjonariuszy, ale jednocześnie bardzo ich zaskoczyło.
W organizmie mężczyzny było tyle alkoholu, że na przenośnym urządzeniu zabrakło skali. Konieczne było badanie na alkomacie znajdującym się w komendzie. Tam okazało się, że mieszkaniec gminy Baranów Sandomierski miał 4,93 promila alkoholu.
Za swój czyn mężczyzna w najbliższym czasie odpowie przed sądem. Grozi mu kara aresztu lub grzywny. Dodatkowo sąd będzie mógł orzec wobec niego zakaz kierowania rowerami na okres od 6 miesięcy do 3 lat.
Dodaj swój komentarz