Myślała, że inwestuje w akcje koncernu naftowego… straciła ponad 40 tysięcy złotych

telefon
Telefon | fot. Adobe Stock

Oszustwa inwestycyjne zawierają kuszącą obietnicę dużego zysku w krótkim czasie poprzez inwestycje w akcje, obligacje czy w kryptowaluty. Do ryckich policjantów zgłosiła się 65-latka, która padła ofiarą oszustów. Została jej przedstawiona z pozoru atrakcyjna oferta inwestycyjna na giełdzie, a w rezultacie zostały na nią zaciągnięte kredyty na ponad 40 tysięcy złotych. Apelujemy o rozsądek. Nie ulegajmy złudnym wizjom dużego i szybkiego zysku oferowanego przez przestępców.

65-latka padła ofiarą oszustwa

65-latka z ryckiego powiatu w sobotę powiadomiła policjantów, że padła ofiarą oszustwa na kwotę ponad 40 tysięcy złotych. Jak wynikało z zawiadomienia, kilka dni wcześniej przeglądając strony internetowe na portalu społecznościowym, zauważyła reklamę dotycząca inwestycji i szybkiego zysku.

Chodziło o możliwość inwestowania w akcje koncernu naftowego. Skuszona wizją szybkiego i łatwego zysku zadzwoniła pod podany na stronie numer telefonu. Telefon odebrała kobieta podająca się za pracownika biura maklerskiego.

Podczas rozmowy podała ona 65-latce numer rachunku bankowego i poleciła jej przelanie na niego kwoty 900 złotych, co ta uczyniła. Kolejnego dnia skontaktował się z nią telefonicznie mężczyzna podający się za maklera. Poinformował, że będzie ją „prowadził” i po kolei instruował ją, jakie czynności ma wykonywać. Kobieta nie posiadała bankowości elektronicznej, ale na polecenie „maklera” poszła do swojej placówki bankowej i ją uruchomiła.

W dalszej kolejności 65-latka weszła w podesłany link i na polecenie „doradcy” zainstalowała na swoim telefonie program AnyDesk, służący do zdalnej obsługi sprzętów teleinformatycznych. Po krótkim czasie ponownie skontaktował się z ten sam rozmówca z informacją, że na jej dane zaciągnął pożyczkę w kwocie 10 tysięcy złotych.

Kiedy kobieta zażądała zwrotu tych pieniędzy, wówczas „makler” zaczął na nią krzyczeć i się rozłączył. Krótko po tym skontaktował się z nią autentyczny pracownik jej banku i poinformował ją, że na jej dane zaciągnięto kredyt w kwocie blisko 40 tysięcy złotych, które z jej konta zostały przetransferowane na inne konto bankowe.

W sobotę 65-latka o oszustwie powiadomiła policjantów, którzy wyjaśniają okoliczności sprawy.

Ku przestrodze

Aplikacje AnyDesk, TeamViewer, Splashtop to aplikacje, które umożliwiają zdalne połączenie z komputerami oraz urządzeniami mobilnymi. Oszuści bardzo często wykorzystują je, do przejęcia kontroli nad urządzeniem działając metodą „na zdalny pulpit”.

Internetowi przestępcy posługują się różnymi wariantami, chodzi jednak o to, by skłonić ofiarę do zainstalowania programu zdalnej obsługi komputera, a potem polecić jej by zalogowała się do swojego konta w banku. Czyniąc to, uzyskują pełny kontakt do konta oraz zgromadzonych na nim pieniędzy, co natychmiast wykorzystują.

Aby nie stracić swoich oszczędności i nie stać się ofiarą przestępstwa, apelujemy o rozwagę i ostrożność przy podejmowaniu decyzji finansowych przez Internet — informuje aspirant sztabowy Agnieszka Marchlak

Dodaj swój komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Dodając komentarz akceptujesz regulamin zamieszczania komentarzy w serwisie. Grupa Spotted Sp. z o.o. z siedzibą w Lublinie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.