Poniedziałkowy wieczór na długo pozostanie w pamięci kibiców Motoru Lublin. Nie tylko dlatego, że drużyna zdobyła swoje pierwsze trzy punkty w 2025 roku, ale także ze względu na wyjątkowy moment – pożegnanie klubowej legendy, Rafała Króla. W atmosferze pełnej wzruszeń i sportowej walki Motor Lublin pokonał GKS Katowice 3:2 w meczu 22. kolejki PKO BP Ekstraklasy.
Mocne otwarcie i szybkie ciosy
Spotkanie od pierwszych sekund było niezwykle dynamiczne. Już w 20. sekundzie Kacper Rosa musiał dwukrotnie interweniować, ratując Motor przed utratą bramki. Chwilę później gospodarze mieli szansę na szybkie prowadzenie, ale defensywa GKS-u w ostatniej chwili powstrzymała Piotra Ceglarza.
Jednak to goście jako pierwsi znaleźli drogę do siatki. W 8. minucie Marcin Wasielewski precyzyjnie dograł do Sebastiana Bergiera, a ten pewnym strzałem pokonał Rosę.
Szybka odpowiedź Motoru
Motor Lublin nie pozwolił rywalom długo cieszyć się prowadzeniem. Już siedem minut później Krystian Palacz dośrodkował w pole karne, a po zamieszaniu piłka trafiła do Ceglarza, który mocnym uderzeniem wyrównał stan meczu.
Kilka minut później stadion w Lublinie eksplodował radością po raz drugi. W 21. minucie Filip Wójcik przechwycił piłkę i dograł do Samuela Mráza. Strzał napastnika został jeszcze obroniony przez Dawida Kudłę, ale przy dobitce van Hoevena golkiper GKS-u był już bez szans.
Druga połowa pełna emocji
Po zmianie stron to GKS Katowice ponownie zaatakował jako pierwszy. W 51. minucie Borja Galán zdecydował się na uderzenie zza pola karnego, a piłka po odbiciu od słupka wpadła do siatki.
Radość przyjezdnych trwała jednak zaledwie sześć minut. Motor ponownie szybko odpowiedział – akcję na prawej stronie napędził Ceglarz, który uruchomił Wójcika. Ten dograł w pole karne do Mráza, a słowacki napastnik pewnym strzałem przy słupku zdobył gola na 3:2.
Waleczna końcówka i pierwsza wygrana w 2025 roku
W ostatnich minutach to GKS Katowice miał więcej z gry. Sebastian Bergier i Oskar Repka stworzyli groźne sytuacje, ale świetnie dysponowany Kacper Rosa nie pozwolił na wyrównanie. W doliczonym czasie gry sędzia Damian Kos przedłużył spotkanie o trzy minuty, lecz Motor skutecznie bronił swojego prowadzenia.
Końcowy gwizdek oznaczał pierwszą ligową wygraną Motoru Lublin w tym roku i piękne zakończenie wieczoru, w którym klub pożegnał swoją legendę, Rafała Króla.
Motor Lublin – GKS Katowice 3:2 (2:1)
- Bramki: 15’ Ceglarz, 21’ van Hoeven, 57’ Mráz – 8’ Bergier, 51’ Galán
- Żółte kartki: van Hoeven, Wójcik, Stolarski – Kuusk, Galán, Szymczak
Co sądzicie o tym meczu? Czy Motor Lublin utrzyma zwycięską passę? Podzielcie się swoimi opiniami w komentarzach!
Ważny temat? Prześlij newsa!
Czekamy na Wasze informacje, zdjęcia i filmy.
Bądź na bieżąco z Lublinem!
Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się w naszym mieście.
Najciekawsze wiadomości ze spottedlublin.pl znajdziesz w Google News!
Dodaj opinię