Lubelski klub rozegrał to po mistrzowsku. Rzec można, gdzie dwóch się bije, tam Motor korzysta! Wyborowy strzelec „Ropa” w Lublinie!
Motor Lublin skorzystał z nieporozumienia transferowego, jakie miało miejsce pomiędzy zarządem Stomilu Olsztyn, a menadżerami byłego już napastnika Siarki Tarnobrzeg – Krzysztofa Ropskiego. Strzelec 16 goli w 18 meczach w rundzie jesiennej sezonu 2019/2020 podpisał dziś umowę z lubelskim klubem!
W ubiegłym tygodniu zawodnik przebywał na testach w Dumie Warmii, mając około tygodnia na zmianę klubu. Umowa z Siarką Tarnobrzeg obowiązywała go do końca bieżącego sezonu. Napastnik skorzystał z opcji wcześniejszej zmiany klubu zawartej w kontrakcie. Nastąpił jednak niespodziewany zwrot wydarzeń i Ropski nie został piłkarzem Stomilu.
Jeszcze w sobotę portal Gol24 opublikował wywiad z dyrektorem sportowym olsztyńskiego klubu, który w mocnych słowach oznajmił, że przedstawiciele piłkarza oczekiwali warunków finansowych na poziomie ekstraklasy:
„Temat Krzysztofa Ropskiego w Stomilu Olsztyn jest przez nas całkowicie odpuszczony. Nie będzie piłkarzem Stomilu. Winą nie jest jego poziom sportowy, ale typowo polskie zachowanie pseudo-menedżerów, którzy podali absurdalną propozycję, jakbyśmy mieli do czynienia z zawodnikiem z ekstraklasy. Uważamy, że okazano nam brak szacunku i nie będziemy z takimi ludźmi negocjować. Niech dalej sobie szukają jeleni i to wszystko” – mówił Sylwester Czereszewski.
Pozyskany napastnik może pomóc Motorowi Lublin w upragnionym awansie do drugiej ligi. Przypomnijmy, że z klubu odszedł Grzegorz Bonin, który miał być prawdziwym egzekutorem w zespole. Teraz po doskonałej jesieni i takim transferze szanse żółto-biało-niebieskich znacznie się zwiększają.
Jeleniem można nazwać kogoś, kto przyjmuje w I lidze warunki gorsze, niż proponuje każdy inny klub w III lidze… To raczej Stomil szukał głupiego ?