Lublin: Rowerzysta dostał ataku padaczki i wpadł do rzeki. Uratował go przechodzień

przód karetki
Zdjęcie ilustracyjne | fot. Dominik Wąsik

Świadek wypadku uratował 43-latka, który na skutek ataku padaczki stracił panowanie nad rowerem, zjechał ze skarpy i wpadł do rzeki.

 

Do zdarzenia doszło wczoraj około godz. 16:30. Z telefonicznego zgłoszenia wynikało, że rowerzysta potrzebuje pomocy. Wszystko wskazywało na to, że cyklista doznał ataku padaczki. Mężczyzna stracił panowanie nad rowerem, upadając stoczył się ze skarpy i wpadł do Czechówki.

 

Na miejsce został wysłany patrol policyjny. W wodzie zauważyli człowieka, który próbował ratować rowerzystę. Starał się podtrzymać mu głowę nad poziomem wody. Policjanci bez wahania wbiegli do rzeki. Mimo, że stan wody w tym miejscu nie był zbyt wysoki, cała sytuacja była dla rowerzysty niebezpieczna.

 

Mężczyzna w wyniku upadku doznał obrażeń głowy, nie był w stanie się podnieść. Był otępiony i nieświadomy tego co się z nim dzieje. Policjanci razem ze świadkiem zdarzenia wyciągnęli go z wody. Na miejsce wezwano karetkę, która zabrała mieszkańca Lublina do szpitala.

Komentarze (1)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Dodając komentarz akceptujesz regulamin zamieszczania komentarzy w serwisie. Grupa Spotted Sp. z o.o. z siedzibą w Lublinie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.
  1. witam….to chodzi właśnie o mnie i niestety ale wdziera się pewna niejasność…….ja nie jechałem rowerem tylko szedłem i obok prowadziła mój rower moja znajoma ….wynikają z tego powodu drobne nieprzyjemności żeby jechać w tamtej okolicy itd…. ale pragnę z wielką serdecznością podziękować ludziom którzy pomogli….podobno trochę dłużej i zapewne już bym nie żył