„Proszę o zwrot mojego roweru skradzionego 11 września 2018 r.” – pisze 7-letni Krzyś, uczeń Szkoły Podstawowej nr 2 w Lublinie, któremu nieznany sprawca ukradł rower.
Do kradzieży poszukiwanego roweru doszło w miniony wtorek, 11 września przy ul. Mickiewicza w Lublinie. – Syn przyjechał lekko spóźniony do szkoły. We wtorki ma sporo lekcji, bo od 7.30 do 16.30 – opowiada mama 7-letniego Krzysztofa, ucznia Szkoły Podstawowej nr 2 w Lublinie.
– Obecnie trwa remont elewacji budynku szkoły, a pani dyrektor odradziła dzieciom przyjeżdżać rowerami do szkoły, bo stojaki na rowery zostały usunięte. A dzieci jak to dzieci, są uparte i przyjeżdżają do szkoły rowerami i przypinają gdzie się da – mówi mama Krzysztofa.
– I tak Krzyś zostawił rower zaparkowany pod latarnią. Spieszył się do szkoły na lekcje i zapomniał go przypiąć. Gdy zakończył lekcje poszedł po rower, a jego już nie było. Myślał, że to głupi żart jego kolegów z klasy, lecz tak się nie stało. Od razu zgłosiliśmy fakt kradzieży na policję – relacjonuje.
Pani Bożena, mama Krzysztofa podkreśla, że rower miał wartość sentymentalną. – Jest w naszej rodzinie od 9 lat. Wcześniej jeździła na nim nasza córka. Krzysio bardzo przyzwyczaił się do tego roweru, z tego przygotował własnoręcznie przygotowane ogłoszenie – dodaje.
Osoby, które mają informacje o skradzionym rowerze proszone są o kontakt z III Komisariatem Policji, przy ul. Kunickiego 42. Informacje można też przekazywać bezpośrednio do mamy Krzysztofa – 601 676 302.
Ech… jakim trzeba być nieudacznikiem i życiowym zerem, żeby kraść dzieciom rowery… brak słów
Kiedy to się skończy????!!! Bezkarnosc złodziei tylko napędza machine? Policja ciągle przyjmuje nowe zgłoszenia i nic z tym nie robi. Rowery giną notorycznie z tych samych osiedli/miejsc.