Już za kilka dni na niebie nad Lublinem pojawi się dron, który będzie sprawdzał, co wydostaje się z kominów. Strażnicy miejscy mogą zapukać do drzwi mieszkań.
Od lutego strażnicy miejscy skorzystają z bezzałogowego statku powietrznego (drona) z precyzyjną kamerą, do której miasto w trakcie roku dokupi specjalistyczny mobilny system pomiarowy gazowych i pyłowych zanieczyszczeń powietrza.
„System umożliwi prowadzenie kontroli jakości spalania paliw w piecach. Sprawny sposób kontroli pozwoli też na częstsze ich prowadzenie” – wyjaśnia Grzegorz Jędrek z biura prasowego lubelskiego ratusza.
Straż miejska w 2019 r. przeprowadziła ponad 1200 kontroli w zakresie spalania niedozwolonych substancji (ok. 750 kontroli pieców i ok. 460 kontroli dotyczących spalania w przestrzeniach poza budynkami). W przypadku 50 kontroli na mieszkańców nałożono mandaty w wysokości od 20 do 500 złotych.
Jakimi niedozwolonymi materiałami palą mieszkańcy Lublina? Strażnicy najczęściej ujawniają przypadki użycia płyt wiórowych czy sklejki. – „W trakcie naszych interwencji stwierdzano spalanie w piecach m.in. sklejki, płyt wiórowych, malowanego i lakierowanego drewna (meble, ramy okienne), przepracowanego oleju, lakierowanego papieru i odpadów plastikowych” – wylicza Robert Gogola.
Kosztowna maszynka