Ciała 78-letniego mężczyzny i 71-letniej kobiety odnaleziono w ubiegłym tygodniu w jednym z domów w Białce. Zwłoki ujawnił listonosz, który przyszedł z rentą do kobiety.
Do ujawnienia zwłok doszło w ubiegłym tygodniu w jednym z domów w miejscowości Białka koło Krasnegostawu. Listonosz przyszedł do 71-letniej kobiety z emeryturą. Kiedy wszedł do mieszkania okazało się, że kobieta nie żyje. W mieszkaniu znajdowały się również zwłoki jej 78-letniego partnera.
Na miejscu pracowali krasnostawscy śledczy pod nadzorem prokuratora. – „Wstępne wyniki sekcji zwłok nie wykazały, by do śmierci tych osób mogły się przyczynić osoby trzecie. Postępowanie prowadzimy w kierunku art. 155 Kodeksu karnego, który mówi o nieumyślnym spowodowaniu śmierci” – mówi Zenon Bolesta, szef Prokuratury Rejonowej w Krasnymstawie.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że mężczyzna śmiertelnie zadławił się kawałkiem boczku, natomiast kobieta dzień później zmarła z powodu zmian chorobowych – nie mogła chodzić i była ciężko chora.
Dodaj swój komentarz