Kradzież podczas remontu w akademiku Politechniki Lubelskiej. Skradzionego wyposażenia nie udało się odzyskać

Remontowany akademik Politechniki Lubelskiej
Remontowany akademik Politechniki Lubelskiej | fot. Dominik Wąsik

Wracamy do sprawy kradzieży wyposażenia budynku akademika Politechniki Lubelskiej. Część demontażu wyposażenia odbyła się bez zgody i wiedzy władz uczelni.

Skradzionego wyposażenia nie udało się odzyskać

O sprawie kradzieży w akademiku nr 1 Politechniki Lubelskiej przy ul. Nadbystrzyckiej pisaliśmy w lipcu 2023 r. Do kradzieży wyposażenia miało dojść podczas prac przygotowawczych do gruntownego remontu budynku. Wtedy uczelnia oszacowała powstałe straty na kwotę 71 tys. zł. O sprawie zostały zawiadomione odpowiednie służby.

Szczegóły: Kradzież w akademiku Politechniki Lubelskiej. Zniknęły drzwi, kaloryfery, toalety, a nawet przewody elektryczne

Prokuratura Rejonowa Lublin-Południe z powodu braku możliwości wykrycia sprawców, umorzyła śledztwo dotyczące kradzieży wyposażenia akademika przy ul. Nadbystrzyckiej.

„Skradzionego wyposażenia nie udało się nam odzyskać. Straty, jakie realnie ponieśliśmy, szacujemy na około 25 tys. zł. To koszt montażu nowych grzejników na sezon grzewczy. Skradzione mienie, które zostało w akademiku po opróżnieniu budynku, miało być przekazane wykonawcy do demontażu i wymiany na nowe” – mówi Iwona Czajkowska-Deneka, rzecznik prasowy Politechniki Lubelskiej.

I dodaje: „Żeby ocenić, czy mienie uczelni było odpowiednio zabezpieczone, Politechnika Lubelska przeprowadziła audyt wewnętrzny. Stworzono też nowe zasady dotyczące wyłączania budynków z użytkowania podczas prowadzonych inwestycji, aby uniknąć podobnych sytuacji w przyszłości”.

Komentarze (1)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Dodając komentarz akceptujesz regulamin zamieszczania komentarzy w serwisie. Grupa Spotted Sp. z o.o. z siedzibą w Lublinie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.
  1. Kpina, to nie wiedzą kto wykonywał prace, komu je zlecili? Przyszli ludzie z ulicy i sobie wzięli?

    Ministrze, czy w takim przypadku rektor nie powinien zostać odwołany?