Tak trudnych warunków komunikacyjnych Lublin nie widział od wielu lat. W dalszym ciągu przejazd wieloma ulicami jest utrudniony lub nawet niemożliwy. To sprawia, że kierowcy wykazują się niecodziennymi pomysłami.
Niecodzienne pomysły lubelskich kierowców
Dzisiejsza sytuacja z pewnością zaskoczyła drogowców. Przejazd wieloma ulicami Lublina jest niemożliwy lub znacznie utrudniony. Najgorzej jest na odcinkach, na których występują wzniesienia lub górki. Wiele aut ma problemy z ruszeniem. Jedną z takich arterii jest al. Witosa.
Tam po godz. 16 ulica została zablokowana przez policję przed rondem przy OBI / Makro w kierunku Świdnika. Na miejsce wezwano służby drogowe, bo auta nie mogły wyjechać pod wzniesienie. Wielu kierowców nie zamierzało czekać.
„Nie każdy bohater nosi pelerynkę. Mężczyzna własnymi rękami wykopał ziemię spod śniegu i zaczął rzucać na ulicę. Dzięki niemu po ponad godzinie korek ruszył, bo piaskarki nie mają jak dojechać na miejsce. No coś wspaniałego” – relacjonuje czytelniczka sytuację z al. Witosa.
Z kolei czytelnik Maciej przesłał nam zdjęcie z ronda przy Makro, jak auta jadące al. Witosa od strony Świdnika w kierunku centrum, jadą po pasie zieleni oddzielającym jezdnie, bo jezdnia jest tak śliska, że nie da się po niej poruszać.
Trochę zdjęć z sytuacji na al. Witosa również mamy dzięki uprzejmości czytelniczki Maryli, która relacjonowała nam na bieżąco sytuację z tego miejsca.
Zobacz także: Paraliż drogowy w Lublinie przez opady śniegu. Ślisko na ulicach, samochody mają problem z ruszeniem pod wzniesienia
ZDJĘCIA
W latach gdy rządziła komuna takich szopek nie widywało się, a zimy były zimami.