Amelka Dobek, bo o niej mowa. To dzielna dziewczynka, która dzięki Wam miała szansę na walkę z groźnym rakiem, który chciał odebrać jej oko. Dziewczyna wróciła już zdrowa do domu.
Wszystko zaczęło się rok temu, gdy mama Amelki zauważyła w jej oczku blask. Zaniepokojona postanowiła udać się z tym do lekarza. Po badaniach lekarz w trybie pilnym skierowała 3-latkę do kliniki okulistycznej. Tam okazało się, że nie jest dobrze z okiem. Podczas kolejnych badań w Centrum Zdrowia Dziecka została wydana diagnoza: nowotwór złośliwy oka, a dokładnie siatkówczak.
Amelce groziło usunięcie oka i utrata wzroku. Rodzice postanowili poszukać miejsca, gdzie pomogą jej córce uratować wzrok. Jedyną opcją na usunięcie siatkówczaka okazała się klinika w Ameryce, gdzie dr Abramson uratował wzrok niejednemu dziecku.
Na leczenie potrzeba było jednak ogromnej kwoty wynoszącej ponad milion złotych. Ludzie z całej Polski włączyli się w akcje zbierania pieniążków dla potrzebującej Amelki. Organizowane były koncerty, zbiórki pieniężne czy zbiórki korków. Cel został osiągnięty, a Amelka wyleciała na leczenie.
W klinice przeszła ona kilka etapów leczenia. Dzięki temu guz został usunięty, jednak pozostały komórki nowotworowe. Amelka musiała otrzymać zastrzyk z chemią bezpośrednio do oka.
W weekend dziewczyna wróciła do domu. Teraz czeka ją długa rehabilitacja, lecz już wiadomo, że wzroku nie straci. Co 5 tygodni będzie musiała odwiedzać amerykańską klinikę w celu badań kontrolnych.
Dodaj swój komentarz