Diagnosta poświadczył nieprawdę przy badaniu technicznym samochodu. Audi po przeglądzie wciąż za głośne

Diagnosta zatrzymany przez policję za poświadczenie nieprawdy przy badaniu technicznym audi
Diagnosta zatrzymany przez policję za poświadczenie nieprawdy przy badaniu technicznym audi | fot. KMP Lublin

Policjanci jednego dnia zatrzymali dwukrotnie 25-latka kierującego audi, którego auto było zbyt głośne, w związku z czym został mu zatrzymany dowód rejestracyjny, a sam kierowca musiał wykonać przegląd. Po kilku godzinach audi wróciło na ulicę, lecz nie było widać efektu zmian. Policjanci złożyli wizytę diagnoście, który poświadczył nieprawdę przy badaniu technicznym samochodu.

Diagnosta zatrzymany za lewe przeglądy techniczne

Policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Lublinie od miesiąca prowadzą akcję „Stop-drift”, która ma na celu zatrzymanie kierowców łamiących przepisy ruchu drogowego oraz zakłócających spoczynek nocny mieszkańców. Dotychczas policjanci skontrolowali blisko 300 pojazdów, ujawnili ponad 220 wykroczeń i zatrzymali 64 dowody rejestracyjne.

„Zauważyliśmy, że może dochodzić do nieprawidłowości przy badaniach technicznych pojazdów, którym zatrzymano dowody rejestracyjne. Niektóre auta, bardzo szybko pojawiały się ponownie na ulicach miasta. Dlatego postanowiliśmy przyjrzeć się bliżej temu procederowi” – mówi nadkom. Kamil Gołębiowski, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Lublinie.

W środę (28.09) mundurowi z drogówki zatrzymali do kontroli samochód marki Audi. W trakcie sprawdzania stanu technicznego okazało się, że pojazd przekracza dopuszczalne normy emisji hałasu. Policjanci zatrzymali 25-latkowi dowód rejestracyjny, a sam kierowca został zobligowany do wykonania przeglądu.

Kilka godzin później policjanci ponownie namierzyli, kontrolowane wcześniej Audi. Jak się okazało, samochód 25-latka był już po badaniu technicznym.

„Pomimo tego, że w pojeździe nie zostały wykonane żadne naprawy, diagnosta podjął decyzję o zwrocie dowodu rejestracyjnego. Audi przeszło bez uwag nie tylko zlecone przez policjantów cząstkowe badanie techniczne, ale także został mu wykonany całkowity przegląd na kolejny rok” – mówi nadkom. Gołębiowski.

Sprawą od razu zajęli się policjanci z wydziału dw. z przestępczością gospodarczą. Funkcjonariusze wspólnie z pracownikiem Urzędu Miasta w Lublinie przeprowadzili kontrolę w stacji diagnostycznej przy ul. Północnej, gdzie wykonany został przegląd. Funkcjonariusze zatrzymali 21-letniego diagnostę, który wydał zaświadczenie o przeprowadzonym badaniu technicznym.

Dalsza część tekstu pod nagraniem

21-latek usłyszał zarzuty. Zatrzymany odpowie jako osoba pełniąca funkcję publiczną za poświadczenie nieprawdy w celu osiągnięcia korzyści majątkowej w zaświadczeniu o przeprowadzonym badaniu technicznym. Policjanci weryfikują zgromadzone materiały i sprawdzają, czy takich przypadków było więcej. Sprawa jest rozwojowa.

Młodemu diagności może grozić kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności.

4 komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Dodając komentarz akceptujesz regulamin zamieszczania komentarzy w serwisie. Grupa Spotted Sp. z o.o. z siedzibą w Lublinie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.
  1. Może miał na przeglądzie wkładki wyciszające tak jak większość ma a po przeglądzie je zdemontował kto wie bo z tego co ja wiem to większość ludzi lubiących takie wydechy tak robi na własne oczy widziałem jak kumpel przy kontroli zakładał wyciszające wkładki a za godzinę je zdemontował

  2. 21 lat i diagnosta????
    A jakie ma doświadczenie??
    To chyba żart jakis
    Państwo z tektury….

  3. Do bycia diagnostą potrzeba doktoratu? Chłopak skończył technikum, rok praktyki i akurat nadaję się do sprawdzania czy „nie stuka i nie puka”