W jednym z mieszkań bloku przy ul. Czarnieckiego w Chełmie znaleziono zwłoki starszej kobiety i jej syna. W środku znajdował się też 64-latek, z którym był utrudniony kontakt.
W piątek (23 lutego) strażacy zostali wezwani do z jednego z mieszkań przy ul. Czarnieckiego w Chełmie, z którego czuć było okropny smród. O pomoc strażaków poprosili funkcjonariusze, którzy nie mogli się dostać do zamkniętego mieszkania zlokalizowanego na drugim piętrze.
– Strażacy przy pomocy podnośnika koszowego dostali się do mieszkania przez otwarte okno i otworzyli drzwi. Jak się okazało, w środku mieszkania znajdowały się zwłoki dwóch osób – informuje Ewa Czyż z chełmskiej policji.
Zwłoki, które znaleziono w mieszkaniu należały do 84-letniej kobiety i jej 61-letniego syna. Według ustaleń śledczych oboje nie żyli od ok. miesiąca. Wykluczono udział osób trzecich. Sekcja zwłok wyjaśni przyczynę zgonu tych osób.
W środku mieszkania znajdował się również 64-letni mężczyzna. Okazał się być synem zmarłej 84-latki. Funkcjonariusze nie byli w stanie nawiązać z nim kontaktu. – Kontakt z nim był utrudniony ze względu na jego stan zdrowia (upośledzenie umysłowe – przyp. red.) – dodaje Czyż.
Policjanci wyjaśniają dokładne okoliczności tego tragicznego zdarzenia.
Dodaj swój komentarz