Jeden z pracowników sieci sklepów Biedronka udostępnił apel do wszystkich klientów. Chodzi o nieprzestrzeganie przepisów i traktowanie zakupów jako pretekst do wyjścia z domu.
W związku z nowymi obostrzeniami związanymi ze stanem epidemii oraz zwiększoną liczbą klientów w sklepach, Biedronka zmieniła model funkcjonowania swoich obiektów. Jedną ze zmian jest limit osób obecnych w sklepie – maksymalnie trzy osoby na punkt kasowy – w salach sprzedaży Biedronka będzie mogło przebywać ok. 15-20 osób (limit uzależniony od liczby kas w danym obiekcie).
Klienci wchodzący na teren sklepu mają obowiązek założenia jednorazowych rękawic, które są dostępne przy wejściu do obiektu. W placówkach dostępne są m.in. żele antybakteryjne, oznaczone odpowiednie odległości między kupującymi przy kasie i osłony z pleksiglasu dla kasjerów.
Apel pracownika Biedronki do klientów
„Nie wiem, czy ten wpis nazwać apelem, ale to, co widzę na co dzień w Biedronce woła o pomstę do nieba. Ludzie! Czy Wy musicie naprawdę doświadczyć osobistej tragedii, by w końcu się opamiętać? Dlaczego? Dlaczego traktujecie Biedronkę jako wymówkę wyjścia z domu? Przychodzicie po 1-2 pierdoły jak chipsy czy baton i większość z Was za nic ma zasady, które są tak ważne w ten trudny czas.
Nie korzystacie z dozowników z płynem dezynfekującym w strefie wejścia, nie zakładacie rękawiczek, sięgając po pieczywo, nie zakrywacie ust, kaszląc i kompletnie macie w dupie zachowanie odległości między sobą. Codziennie po kilka razy słyszę od osób starszych, które z Biedronki zrobiły sobie spacerniak, że już oni się nie martwią, bo się już nażyli… Boże jakie to samolubne! Może inni się nie nażyli!
Wielu z Was ma w rodzinie lub wśród przyjaciół osoby, które nawet nie podejrzewacie o dolegliwości. Sam w wieku 33 lat mam nadciśnienie, arytmię serca i cukrzycę. Wiedzieliście o tym? Nie, bo biorę lekarstwa, które pozwalają mi się czuć dobrze. Wielu ludzi dookoła Was może mieć podobne problemy, a Wy (nie)świadomie ich narażacie, chodząc do sklepu po bzdury, które za cholerę nie są Wam niezbędne.
Ktoś by powiedział „jesteś w grupie ryzyka to siedź w domu, a nie łazisz do pracy”, ale jak ostatnio sprawdzałem, to pieniędzy nie znajduję pod wycieraczką. Muszę pracować, bo mam tak samo, jak i Wy rachunki i zobowiązania. I wiecie co? Cholernie się boję. Boję się, że jak mnie dopadnie te ku*estwo, to mogę się nie podnieść. A ja nie jestem samolubny, mam rodzinę, dzieci. I chce dla nich żyć i być zdrowy, tak samo, jak chcę, aby oni tacy pozostali. A Wy, ci, którzy lekceważycie zagrożenie bądź się nażyliście, pomyślcie o nas. Nie bądźcie tacy samolubni.
Jeżeli potrzebujecie środków do życia – nasz asortyment Wam je zapewni i zapraszamy. Ale błagam – lecieć do sklepu po chipsy czy gumy- dajcie sobie spokój.”
jesli o siebie.czlowiek nie dba to niema … w tym wieku juz ma tyle provlemow zdrowotnych to halo zacznij dbac o swoje zdrowie a anie zyc na luzaku nie masz odpornosci tylko pastwisz siena lekach gratki niedlugo wyjdzir szczepinka ktora cie wsporze w aptecce
niestety w większości starsi ludzie są oderwani od rzeczywistości i bardzo trudno jest im poddać analizie tak gigantyczne masy informacji jaką teraz dostarczają środki przekazu – tzw. doświadczenie życiowe straciło na znaczeniu w związku z powyższym popełniają oni bardzo dużo świadomych i nieświadomych błędów narażając społeczeństwo na znaczne straty
A gdzie ochrona sklepu? Niech egzekwują przy wejściu.
Do domu bananie stonkowy a nie herezje głosisz beng!!!!
Czy to przypadkiem nie z biedronki wycofano miesięcznik „Zdrowie bez leków”? Jeży Zięba parę lat temu mówił że zdrowie młodzieży jest w opłakanym stanie. Gdzie są wszyscy którzy z niego szydzili?
Czy macie zakwaszony żołądek, czi macie zdrowy mikrobiom? Czy wasz lekarz o tym chociaż wspomniał?
Stare pokolenie się z was śmieje, i słusznie, wiedzą że o odporność należy dbać – a nie maskować i sterylizować się.
Pier…..nie. a kto te tlumy wpuszcza do sklepu? Wczoraj pojechalem po zakupu do biedry. Obok lidl – na parkingu kolejka do sklepu, a do biedry brak kolejki a samochodów na parkingu jakby więcej. Wszedlem, zobaczylem, wyszedlem i ustawilem sie w kolejce do lidla. Tyle narodu w biedronce jak jeszcze niedawno w soboty przed zamknieta niedzielą. W obecnej sytuacji wolalem jednak postac na dworku 20 minut, ludzie oddaleni od siebie o kilka metrow a wbsamym lidlu spokojniej. W biedrze zywego ducha filtrującego wejscia i wyjscia. Pocaluj sie wiec w d..ę ze swoim apelem.
Brawo ! W samo sedno. Tylko, czy ten apel dotrze do adresatów ?
Ci ludzie to twoje pieniądze na wypłacie , jak Ci sie nie podoba to nie musisz pracować na kasie w biedronce , najlepiej żeby nikt nie przychodził wtedy będziecie mieli haj lajf i będziecie sobie spać w pracy 🙂
I mówi to młody człowiek z nadciśnieniem, cukrzycą i chorym sercem. Nie ucz nas jak dbać o zdrowie, kasuj produkty z taśmy.
Przychodnie pozamykane, to gdzie mają łazić jak nie do sklepów.
Niech biedronka w ramach empatii dla ofiar wypadków drogowych (samych śmiertelnych prawie 4000 COROCZNIE) zlikwiduje parkingi oraz towar zacznie dowozić koleją ;-]
Zaś jeśli mowa o higienie – to czemu nic nie jest robione z żulami często plątającymi się przed wejściem?
PS: a siedzenie w domu też przy pewnych schorzeniach jest mocno niezdrowe. No ale lista schorzeń wskazuje, że ktoś prawdopodobnie sobie je wyhodował razem z nadwagą, więc bardzo obiektywny apel.
Dlaczego w sklepie nigdy nie są otwarte wszystkie kasy mimo dużych kolejek?
„jesteś w grupie ryzyka to siedź w domu, a nie łazisz do pracy” Ale dlaczego taka knajacka konstrukcja? Po polsku byłoby za trudne?
Większość komentarzy pod tym artykułem pokazuje, że przed nami jeszcze długa walka z epidemią. Zero zrozumienia dalszych implikacji obecnej sytuacji. A najlepszy wpis typa, który wspomina szarlatana Ziębę. Brak słów. Nie ma nadziei.
Autor apelu ma w większości rację. Odklejenie starych homo sovieticus od rzeczywistości jest przerażające.
proponuje zadbac o swoje zdrowie, bierzesz leki na cukrzyce i nadcisnienie? Od 10 lat wpierdalasz to samo i nic nie zmieniles? Powodzenia, jak nie korona to inny choroba cie dojebie. Jeszcze dodaj do tego otylosc 3 stopnia i Twoje szanse na przezycie 50lat ( nawet bez korony ) zmniejsza sie do 30%
je*ać stonkę – sklep dla biedoty i plebsu folwarcznego, jakość artykułów i obsługi adekwatna do ceny – 20 groszy taniej – wolę już przepłacić te kosmiczne pieniądze i zakupy robić w komfortowych warunkach, bez tych wszystkich śmierdzących potem kasjerek i upośledzonych klientów
Masz chłopie rację,ale wiedzą to tylko ludzie ,którzy muszą w tym czasie „walczyć”.Reszta ma to głęboko w d… Musi ich dotknąć coś osobiście, żeby stało się to prawdziwe ,ludzie opanujcie się ! Za chwilę możesz to być TY ,Twoje dziecko ,żona , mąż,matka , ojciec! Czytam te komentarze,o czym wy LUDZIE mówicie.Po prostu stosujcie się do wytycznych !Z zacisza domowego wygląda to wszystko zupełnie inaczej .Wy tylko macie siedzieć na d..ach w domach .A może chcesz się zamienić ?Wolontariuszy potrzeba natychmiast !!!
Podzielam w całości Pańskie zdanie.
Kochani dlaczego pastwicie się nad tym człowiekiem który jest chory i pracuje bo chce godnie żyć,czy ktoś z Was pomyślał że ten młody człowiek jest chory bo się z tą chorobą już urodził,cukrzyca, nadciśnienie i wiele innych chorób są też chorobami dziedzicznymi,genetycznymi,nie tylko nabytymi więc jeśli tego nie wiemy to nie osądzajmy pochopnie i przeprosmy bo dziś on jest chory a jutro to Ty „sędzio”możesz być na jego miejscu.Pozdrawiam wszystkich chorych pracujących.
Witam to samo działo się wczoraj w Biedronce na choinach1 tylko tam personel wpuścił za dużo osób do sklepu ktoś zadzwonił po patrol.
Brawo kolego za odwagę, męstwo, za odpowiedzialność innych, rodzinę, swoją!!!
A ilu ludzi dookoła mówi że jak ma Cię,,….. trafić ” to cię trafi. Normalnie jak człowiek tego słucha to aż skóra cierpnie.
Niektórzy jesteście tacy mądrzy to zapraszam do pracy w biedronce to zobaczycie jsk wygląda ala praca i jak firma traktuje ludzi a to ze tyle jest kas ale obsady nie ma przy kolejkach no niestety biedronka ogranicza jak tylko może zatrudnienie a wymaga cuda jednym słowem to obóz pracy