Siedmioro mieszkańców zostało oszukanych metodą „na policjanta” przez 19-latka z Lublina. Stracili ponad 180 tysięcy złotych.
19-latek został zatrzymany na jednej z ulic w centrum Lublina. Policjanci podejrzewali, że to on może mieć związek z oszustwami, do których doszło w ostatnich tygodniach na szkodę starszych mieszkańców miasta.
Na telefon stacjonarny dzwonił mężczyzna przedstawiający się za funkcjonariusza policji. Mundurowy informował, że prowadzi sprawę dotyczącą nieuczciwej kasjerki banku, która z kont klientów kradnie pieniądze. Z uwagi na zaplanowaną zasadzkę konieczne jest przekazanie pieniędzy.
Kolejną historią oszustów było również wmawianie, że bliski członek rodziny miał wypadek samochodowy, w którym jest sprawcą. Aby uchronić go przed aresztem, trzeba go „wykupić”.
W pięciu przypadkach starsze osoby uwierzyły słowom rzekomego funkcjonariusza i oddały gotówkę. Do przekazania dochodziło w umówionych miejscach, pod adresem zamieszkania, na ulicy, bądź przy altanie śmietnikowej. Gotówkę odbierał zatrzymany przez policjantów 19-latek.
Pokrzywdzeni tymi przestępstwami ponieśli łączne straty w wysokości ponad 180 tys. zł. W czwartek 19-latek zostanie doprowadzony do prokuratury. Policjanci wnioskują o jego tymczasowe aresztowanie. Grozi mu do 8 lat pozbawienia wolności.
Dodaj swój komentarz