Dokładnie 32 miesiące potrzebował Wydział Zarządzania Ruchem Drogowym i Mobilnością na zmianę projektu stałej organizacji ruchu w zakresie zmiany obszaru zabudowanego na al. Solidarności. Urzędnicy pomylili obszar zabudowany z terenem zabudowy.
Urzędnicy pomylili obszar zabudowany z terenem zabudowy
Nagłośnieniem tematu błędnego oznakowania w ciągu al. Solidarności postanowił się zająć autor bloga usunznak.pl, który w lipcu 2019 r. wysłał pismo do Wydziału Zarządzania Ruchem Drogowym i Mobilnością, w którym wskazał na błędne ustawienie znaku D-42 (obszar zabudowany), który według niego zaczynał się w dość dziwnym miejscu, przed węzłem z al. Tadeusza Mazowieckiego i al. Warszawską.
„W tym miejscu nie zmienia się zagospodarowanie otoczenia drogi, występująca zabudowa jest oddalona od drogi i nie jest z nią bezpośrednio związana” – argumentował w piśmie w Wydziału Zarządzania Ruchem Drogowym i Mobilnością. Przepisy dość dokładnie określają zasady wyznaczania obszarów zabudowanych. Na granicy obszaru zabudowanego powinna wystąpić zmiana otoczenia drogi – zabudowa mieszkalna, wyjazdy z posesji, ruch pieszych itp.
We wrześniu autor pisma otrzymał odpowiedź od ZDiM, w którym czytamy: „Znaki D-42 i D-43 ustawione są prawidłowo, zgodnie z instrukcją, która wśród wymienionych elementów zagospodarowania drogi wymienia skrzyżowanie. Obecnie istniejąca granica terenu zabudowanego ustawiona jest, aby teren zabudowany obejmował pierwsze i ostatnie skrzyżowanie na omawianym odcinku drogi”.
Autor bloga nie dał za wygraną i wysłał ponownie pismo, lecz urzędnicy podtrzymali swoje poprzednie stanowisko. W kolejnym kroku złożył skargę na działalność Wydziału Zarządzania Ruchem Drogowym i Mobilnością, która nie została uznana, a urzędnicy lubelskiego ratusza złożyli wyczerpujące stanowisko, z którego wynikło, iż pomylono teren zabudowy z obszarem zabudowanym.
Dało to podstawę do wysłania kolejnego pisma do Urzędu Miasta Lublin. Autor pisma wskazał, że obszar zabudowany a teren zabudowy to nie to samo. Przytoczył też wyrok WSA (sygn. IV SA/Wa 878/10), który to potwierdza. Tym razem urzędnicy również zignorowali przytoczone argumenty i stwierdzili, że „przy obecnym oznakowaniu spełniony jest warunek odległości od skrzyżowań dla drogi klasy GP”.
Autor podejrzewał, że pracownicy prezydenta Lublina mogli nie zapoznać się z jego argumentami, więc postanowił jeszcze raz wysłać to samo pismo. Tym razem sukces! W piśmie z 9 marca 2020 r. Urząd Miasta przyznał autorowi pisma zasadność argumentów i zapowiedział wprowadzenie zmian na al. Solidarności. „Początek obszaru zabudowanego zostanie przeniesiony przed skrzyżowanie al. Solidarności z al. Sikorskiego i ul. Ducha” – czytamy w piśmie.
Ponad dwa lata później
„Wprowadzone w ostatnim czasie zmiany w rejonie al. Solidarności to kontynuacja wdrażania projektu stałej organizacji ruchu w zakresie zmiany granicy obszaru zabudowanego, ujednolicenia dopuszczalnej prędkości, dopuszczenia dodatkowego pasa do ruchu i montażu urządzeń bezpieczeństwa ruchu. Ostatnie elementy tego projektu wprowadzono z końcem kwietnia. Wówczas zmieniono lokalizację oznakowania granicy obszaru zabudowanego na al. Solidarności, poprzez jej przeniesienie przed skrzyżowanie al. Solidarności z al. Sikorskiego i ul. Ducha” – mówi Justyna Góźdź z biura prasowego Urzędu Miasta Lublin.
Oprócz zmiany lokalizacji oznakowania obszaru zabudowanego zmieniono również ograniczenie prędkości. Na odcinku od skrzyżowania z al. Sikorskiego do miejsca, gdzie do tej pory obowiązywały ograniczenia prędkości do 70, 60, i 50 km/h ujednolicono ją do 60 km/h, natomiast na odcinku gdzie obowiązywała prędkość 90 km/h zmniejszono ją do 70 km/h.
„Projekt zmian stałej organizacji ruchu na al. Solidarności wprowadzono w całości 28 kwietnia. Wówczas wykonawca zgłosił wykonanie prac. 10 maja dokonano kontroli oznakowania i stwierdzono jego zgodność z projektem” – informuje Justyna Góźdź.
Nie powinni nic zmieniać a policja powinna pozabierać papiery tym co nie patrzą na znaki i nie znają przepisów prawa o ruchu drogowym. Ale widzę że komentujący to sami znawcy.