Policjanci z Lublina przy wsparciu funkcjonariuszy z Kraśnika zatrzymali 51-latka, który kilka dni temu dokonał kradzieży rozbójniczej w jednej z Biedronek w Lublinie. Mężczyzna zaczął szarpać się z ekspedientką sklepu. Ostatecznie porzucił swoje łupy i zbiegł.
Próbował okraść Biedronkę
Informację o zdarzeniu policjanci z Lublina otrzymali w poniedziałek (04.03). Ze zgłoszenie wynikało, iż mężczyzna dokonał kradzieży artykułów spożywczych o wartości kilkuset złotych w Biedronce przy ul. Abramowickiej.
„Gdy uciekał z pełnym koszykiem zakupów, został zauważony przez ekspedientkę. Na parkingu wywiązała się szarpanina. Podczas zajścia napastnik kilkukrotnie odepchnął i uderzył kobietę. Następnie porzucił koszyk z towarem i uciekł” – mówi nadkom. Kamil Gołębiowski, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Lublinie.
Zapomniał o rzeczach osobistych
Sprawca kradzieży rozbójniczej popełnił błąd, który bardzo szybko pozwolił policjantom ustalić jego personalia. W koszyku ze skradzionymi produktami znajdowały się jego rzeczy osobiste, w tym dokumentacja w postaci karty zwolnienia z zakładu karnego.
Sprawą zajęli się policjanci z 3. komisariatu. Funkcjonariusze bardzo szybko namierzyli sprawcę. Okazało się, że to 51-letni recydywista. Mężczyzna został zatrzymany przy wsparciu policjantów z Kraśnika. Podejrzany w środę (07.03) został doprowadzony do prokuratury, gdzie usłyszał zarzuty.
Sąd zdecydował o tymczasowym resztowaniu na 2 miesiące. Mieszkańcowi Kraśnika grozi do 15 lat więzienia.
Dodaj swój komentarz