Wyrzuciła przez okno 14 tys. zł i biżuterię, a kolejne 24 tys. zł zostawiła pod ławką

pieniądze w reklamówce gotówka
Zdjęcie ilustracyjne | fot. Dominik Wąsik

Mieszkanka Lublina uwierzyła oszustowi, który podał się za oficera CBŚP. Zmanipulowana kobieta przekazała mu łącznie 38 tysięcy złotych i biżuterię.

Do oszustwa doszło w piątek w centrum Lublina. 83-letnia kobieta odebrała telefon od mężczyzny, który twierdził, że ma dla niej paczkę, ale potrzebuje, aby podała swój adres. Po chwili ponownie zadzwonił telefon. Tym razem miał to być policjant tropiący przestępców, którzy podają się za pracowników poczty i obrabowują mieszkania.

„Kobieta uwierzyła, że jej mieszkanie jest pod obserwacją włamywaczy. Zgodziła się na współpracę – jak sądziła – z Policją” – mówi kom. Andrzej Fijołek z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.

Zgodnie z poleceniem rozmówcy zapakowała do reklamówki wszystkie trzymane w mieszkaniu oszczędności i biżuterię, a następnie wyrzuciła przez okno mieszkania. Pod kamienicą mieli być policjanci i przejąć pieniądze.

Gdy kobieta wykonała polecenia, oszust ponownie zadzwonił i poinformował, że jeśli ma pieniądze na koncie bankowym, to są one również zagrożone. Polecił jej pojechać do banku wypłacić wszystkie pieniądze i zostawić w reklamówce pod ławką tuż przy banku.

Kobieta posłusznie wykonywała wszystkie polecenia. O tym, że została oszukana, zorientowała się dopiero po powrocie do domu.

Dodaj swój komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Dodając komentarz akceptujesz regulamin zamieszczania komentarzy w serwisie. Grupa Spotted Sp. z o.o. z siedzibą w Lublinie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.