Passat POLIZEI to chyba najbardziej rozpoznawalny w ostatnim czasie samochód w całej Polsce. Po ostatniej imprezie motoryzacyjnej policja zmieniła zdanie i zabrała właścicielowi dowód. Teraz lublinianin sprzedaje swój „radiowóz”.
Passat POLIZEI to projekt mieszkańca Lublina Pana Arkadiusza. O projekcie powiadomili nas czytelnicy, gdy na ulicach Lublina ktoś uchwycił samochód na lawecie. Potem jednak wydało się, że po naszym mieście rzeczywiście jeździ niemiecki „radiowóz”. Auto na bokach miało naklejki łudząco podobne do tych, jakie widuje się na radiowozach, a także napis „Polizei”.
Jak to w Polsce, nie obyło się również bez reakcji policji. Niejednokrotnie „radiowóz” był zatrzymywany przez lubelskich funkcjonariuszy.
– Policjanci z drogówki mieli przekazane informacje, że gdy okaże się, że taki samochód porusza się po mieście, to należy go zatrzymać i dokładnie skontrolować – tłumaczy podkom. Kamil Gołębiowski z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.
Po ostatniej imprezie motoryzacyjnej również policja zatrzymała do kontroli pojazd Pana Arkadiusza. W efekcie interwencji, policja zatrzymała dowód rejestracyjny kierowcy, a właściciel może na razie auto pokazywać tylko na parkingu.
– Auto jest robione tylko i wyłącznie na targi samochodowe, na pokazy. Jako reklama firmy oklejającej samochody – tłumaczy Arkadiusz Sikora.
Po wyjaśnieniu sprawy, Pan Arkadiusz odzyskał dowód. Samochód aktualnie został zamaskowany nową okleiną, by mógł poruszać się po ulicach. Volkswagen wyposażony jest w silnik 2.0TDI 8V i został wyceniony na 50 tys. złotych.
To co dobre, szybko się kończy. Auto dobrze znane z mediów, którego czas w Lublinie „Miasto Inspiracji” dobiegł końca. Samochód został wystawiony na sprzedaż. Czy znajdą się chętni za zakup własnego „radiowozu”?
Dodaj swój komentarz