Uwaga na parkingowych naciągaczy pod jednym z marketów w Lublinie

DSC05862
Zdjęcie ilustracyjne | fot. Dominik Wąsik

– Jestem przedstawicielem handlowym i zepsuło mi się auto. Czy mogę pożyczyć linkę holowniczą i jakąś gotówkę, bo zgubiłem portfel – tak zaczepia mężczyzna parkujących pod jednym z marketów w Lublinie.

Pani Justyna opisuje sytuację, która ją spotkała w sobotę około godz. 19 pod jednym z marketów przy ul. Orkana w Lublinie.

– „Odjeżdżałam z mężem spod Tesco. Podszedł do nas zadbany mężczyzna ok. 35 lat. Prosił o pomoc, bo auto mu się zapowietrzyło. Chciał pożyczyć linkę holowniczą. Mówił, że jest z Warszawy i pracuje jako przedstawiciel handlowy. Zgubil portfel i chciał pożyczyć pieniądze – 100 zł. Wziął numer telefonu od męża i obiecywał, że jutro zadzwoni i odda pieniądze przelewem. Do dziś cisza… I miej człowieku miękkie serce i pomagaj. Masakra” – opisuje sytuację czytelniczka Justyna.

Jak się okazuje takich parkingowych naciągaczy w tym miejscu jest więcej. Kolejną historię opisał na łamach serwisu Wykop.pl użytkownik „mlek”.

Parkując samochód pod Tesco w Lublinie na ulicy Orkana, można było spotkać kilku jakby się mogło wydawać grzecznych chłopców sprzedających wycieraczki do samochodów. -Dzień dobry, może potrzebna Panu wycieraczka do samochodu? – Nie, dziękuje bardzo, dowidzenia, wszystko cacy. Wracając z zakupów jakieś 20 min później zaraz obok mojego samochodu stał inny koleś, z tego samego „biznesu”, który akurat pomagał jakiemuś panu (zajmującemu miejsce parkingowe przypadkiem zaraz obok mnie) wymieniać wycieraczkę. Przy okazji zagaił czy nie potrzebuje jego wycieraczek. Ponownie podziękowałem, na co usłyszałem „ale niech pan zobaczy, pióro ma pan całe oberwane”. Nie musze dodawać, że pióro wcześniej z pewnością nie było zerwane po hamsku z dwóch stron.. Z oferty oczywiście nie skorzystałem. Co na to ochrona? Nie obchodzi ich co sie dzieję na placu, oni pilnują jedynie budynku Tesco. Także jakby ktoś chciał sobie robić ognisko na parkingu w Tesco na ulicy Orkana to śmiało, bo ochrony to nie interesuje. Przy okazji radze omijać takich osobników widząc ich z daleka, zawsze lepiej stanąć dalej i mieć cały samochód niż dać się podejść jakimś cwaniaczkom, ew. zostawić samochód jako przynęte i zaczaić się na nich z boku z jakimś pokaźnym kijaszkiem gdyż na ochrone liczyć nie można o służbach porządkowych już nie wspominając.Na koniec usłyszałem: „jak pan chce sobie szybe porysować to proszę bardzo..

Spotkaliście się z podobnymi naciągaczami pod lubelskimi marketami? Czekamy na Wasze historie pod adresem [email protected]

6 komentarzy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Dodając komentarz akceptujesz regulamin zamieszczania komentarzy w serwisie. Grupa Spotted Sp. z o.o. z siedzibą w Lublinie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.
  1. Ja również podziękowałam jednemu z Panow którzy sprzedają wycieraczki tylko że na parkingu w Eleclerc na Ul.Turystycznej.I również po chwili nieobecności miałam pourywane elementy wycieraczek….Niestety taki sobie znalezli sposób na życie.

  2. Tych panów z wycieraczkami to bardzo często widywałam. Nie zaczepiali mnie chyba tylko dlatego że mieli na tyle litości że widzieli że jestem z malutkim dzieckiem. Za to jak była z mężem to krążyli w koło nas.

  3. Ci co mieli pourywane pióra to niech się cieszą, mi panowie sprzedający wycieraczki urwali boczny kierunkowskaz, niestety zauważyłem dopiero po powrocie do domu

  4. Kazdy wie kim sa sprzedawcy wycieraczek ore ore siabada …. Policja nic z tym nie zrobi bo boja sie byc posadzeni o rasizm i nie tolerancje wobec mniejszosci kulturowej. Sytuacja pod nowa przy dworcu dwie wrozki w bialy dzien pod przykrywka wrozenia okradaja staruszke 15 m dalej stoi patol straznikow miejskich i nie reaguje bo ma wazniejsze sprawy jak wystawic starszej pani mandat za handel pietruszka i malinami….