Do pięciu lat więzienia grozi 30-letniemu mężczyźnie, który postanowił ukraść pracownikom z samochodu elektronarzędzia. Dzień po kradzieży sprawca został zatrzymany.
Do kradzieży doszło w niedzielę wieczorem na terenie Bychawy. Nieznany sprawca wykorzystując chwilową nieobecność pracowników budowlanych zakradł się do zaparkowanego w rejonie ul. Partyzantów fiata ducato i wyniósł niepostrzeżenie znajdujące się w walizkach narzędzia.
Były to profesjonalne narzędzia budowlane takie jak: wkrętarki, wiertarki, piły, nożyce do cięcia blachy, nagrzewnice, czy zakrętarki udarowe. Kiedy pracownicy wrócili do pojazdu, okazało się, że po narzędziach nie było śladu.
Sprawa została zgłoszona na Komisariat Policji w Bychawie. Jak ustalili policjanci, tego dnia pracownicy jednej z firm przyjechali busem w okolice Bychawy. W poniedziałek z rana mieli zacząć prace remontowe w jednym z budynków.
W niedzielny wieczór postanowili wybrać się do jednego lokali na posiłek. Kiedy po ponad 2 godzinach mężczyźni wrócili do busa i zajrzeli do skrzyni ładunkowej, po narzędziach nie było ani śladu. Obydwaj mężczyźni byli pod wpływem alkoholu.
Sprawą kradzieży zajęli się bychawscy kryminalni. W poniedziałek namierzyli rabusia. Okazał się nim 30-letni mieszkaniec Bychawy. Na terenie jego posesji, a konkretnie w jego samochodzie, kryminalni ujawnili skradzione łupy. Jak się okazało, mężczyzna przez niezabezpieczone drzwi dostał się do fiata ducato i wyniósł walizki z narzędziami.
W poniedziałek 30-latek trafił na komisariat, gdzie został przesłuchany. Za kradzież grozi mu teraz nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
Ważny temat? Prześlij newsa!
Czekamy na Wasze informacje, zdjęcia i filmy.
Bądź na bieżąco z Lublinem!
Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się w naszym mieście.
Najciekawsze wiadomości ze spottedlublin.pl znajdziesz w Google News!
Dodaj opinię