Strażacy z całego województwa lubelskiego usuwają skutki wichury, która przeszła przez nasze województwo. Bez prądu jest blisko 80 tysięcy odbiorców z naszego regionu.
Od poniedziałkowego poranka strażacy w woj. lubelskim interweniowali już bliko 600 razy. – Usuwanie skutków silnego wiatru potrwa jeszcze co najmniej kilka godzin – informują strażacy z Państwowej Straży Pożarnej w Lublinie.
Najwięcej interwencji dotyczy powalonych drzew i konarów tarasujących drogi czy też uszkadzających samochody, a także zerwanych dachów i lini energetycznych.
– Upadające drzewa niszczyły linie energetyczne, zaparkowane pojazdy, elementy infrastruktury drogowej czy blokowały jezdnie. Liczba zgłoszeń jednak cały czas rośnie – informują dyżurni straży.
Silny wiatr uszkodził też linie energetyczne. Choć służby energetyczne na bieżąco starają się usuwać awarie, to bez prądu w naszym województwie jest blisko 80 000 odbiorców.
W okolicach Lublina odciętych od prądu jest ok. 12 000 odbiorców (stan na godz. 10.00). – W kulminacyjnym momencie prądu nie miało 58 000 odbiorców – mówi Karolina Szewczyk-Dąbek, rzecznik PGE Dystrybucja Oddział Lublin.
Dostajemy też informacje od Czytelników, że mają problem z dodzwonieniem się pod numer alarmowy 991. Linia jest bezprzerwy zajęta.
Czekamy na Wasze zdjęcia skutków wichury, która przeszła przez nasz region. Zdjęcia i nagrania możecie nadsyłać na adres [email protected]
W takiej sytuacji trudno się dziwić,że linia zajęta
A dodzwonić się na 991 i tak nie można!!!! Kto tam pracuje?!