Najnowsze ogłoszenia (spoty)
W 10. kolejce Energa Basket Ligi to Brynton Lemar poprowadził lubelską drużynę do zwycięstwa. Start rozegrał doskonałą czwartą kwartę i wygrał po raz ósmy w sezonie. Wrocławianie po raz kolejny przegrali we własnej hali.
W pierwszej kwarcie niedzielnego starcia to wrocławianie dyktowali warunki gry. Na początku spotkania na dobre rzuty Torina Dorna ze Śląska odpowiadał Brynton Lemar. Aktywni w grze byli również Kamil Łączyński i Tweety Carter. Druga kwarta była już lepsza w wykonaniu czerwono – czarnych. Podopieczni Davida Dedka wygrali tę część spotkania minimalną różnicą punktową. Po pierwszej połowie na tablicy z wynikiem było 34:33 dla WKS-u.
Po przerwie lublinianie zaczęli „odskakiwać” Śląskowi, który ciągle toczył z nimi wyrównany bój. Kolejne minuty zawodników na parkiecie potwierdzały, że szykuje się zacięta końcówka spotkania w hali Orbita. Przed ostatnią kwartą w korzystnej sytuacji byli gospodarze, prowadząc 60:56, ale wciąż nie było to zdecydowane prowadzenie.
Kibice we Wrocławiu przeżywali prawdziwy dreszczowiec, biorąc pod uwagę bilans meczów domowych ich zespołu. Zwłaszcza że w ostatnich 10 minutach goście z Lublina ruszyli do odrabiania strat. Przez to ciągle wynik oscylował w pobliżu remisu. W samej końcówce rywalizacji znów błysnął Lemar i to jego punkty zapewniły spokój oraz wygraną lubelskim koszykarzom 78:70!
WKS Śląsk Wrocław – Start Lublin 70:78 (19:16,15:17, 26:23,10:22)
Śląsk: Torin Dorn 19, Michael Humphrey 13, Mathieu Wojciechowski 10, Kamil Łączyński 8, Danny Gibson 8, Aleksander Dziewa 8, Michał Gabiński 4, Jakub Musiał 0, Andrew Chrabascz 0, Tomasz Żleźniak 0.
Start: Brynton Lemar 20, Tweety Carter 15, Kacper Borowski 13, Mateusz Dziemba 11, Roman Szymański 6, Jimmie Taylor 6 (12 zb), Jacek Jarecki 5, Damian Jeszke 2, Bartłomiej Pelczar 0, Grzegorz Grochowski 0.
Dodaj opinię