Rozgrzebali tory i uciekli z placu budowy. Podwykonawcy bez pieniędzy

DSC0564
Prace przy przebudowie peronów na stacji Lublin | fot. Damian Gerhand // Spotted Lublin

Włoska firma Astaldi przebudowująca linię kolejową między Lublinem a Dęblinem rezygnuje z kontraktu. Generalny wykonawca zalega miliony swoim podwykonawcom, którzy grożą blokadą dróg.

– „Po wielu miesiącach zapewnień ze strony zamawiających i rządu o zrozumieniu trudnej sytuacji na rynku budowlanym w Polsce, stworzeniu specjalnego zespołu roboczego, nie pojawiły się żadne narzędzia mogące uzdrowić sytuację na rynku” – czytamy w oświadczeniu spółki Astaldi.

Włoska firma Astaldi jest generalnym wykonawcą przebudowy linii kolejowej z Lublin do Dęblina. Rezygnacja spółki z tego kontraktu pozostawia na lodzie setki podwykonawców, którym zalega milionowe kwoty.

PKP PLK wydają się zaskoczeni tym, że Astaldi zerwało kontrakt. – „Korespondencja przesłana przez Astaldi S.p.A nie stanowi o skutecznym wygaśnięciu zobowiązań, ani o odstąpieniu od obu kontraktów tj. linii kolejowej nr 7 na odcinku Dęblin – Lublin oraz linii Poznań – Leszno. Astaldi S.p.A wraz z konsorcjantami, zdaniem PKP Polskich Linii Kolejowych S.A., są nadal zobowiązani wykonywać umowy, do tego konsorcjanci zostali wezwani.” – czytamy w oświadczeniu.

Wniosek o upadłość

Jednak włoska firma nie zamierza już kontynuować tego kontraktu. W dniu 28 września na wniosek spółki wszczęto wobec niej postępowanie „zmierzające do ochrony przed wierzycielami w oparciu o włoskie prawo upadłościowe/układowe”.

We wtorek przedsiębiorcy spotkali się z wojewodą lubelskim, który zapewnił ich, że pojedzie z nimi dzisiaj (środa) do centrali Polskich Linii Kolejowych. PKP PLK zapewnia, że wypłaci podwykonawcom wszystkie pieniądze, których nie wypłasiła włoska firma.

– „PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. w obecnej sytuacji priorytetowo traktują zapewnienie płatności dla podwykonawców Astaldi S.p.A na linii Lublin – Warszawa oraz linii Poznań – Leszno. Zespoły zamawiającego (PLK) weryfikują dokumenty, które pozwolą na jak najszybsze zaspokojenie nieuregulowanych przez Astaldi S.p.A zobowiązań względem podwykonawców.” – czytamy w oświadczeniu.

Ranking w dół

W reakcji na doniesienia o problemach finansowych włoskiej firmy Astaldi, agencja S&P Global Ratings obniżyła rating spółki do poziomu CCC do D. Znajdują się w nim firmy, które mają nikłą szansę na poprawę swojej sytuacji.

– „Agencja S&P Global Ratings uważa, że ​​obecna sytuacja Astaldi jest równoznaczna z niewykonaniem zobowiązania, ponieważ wniosek przewiduje zawieszenie płatności związane z nieuregulowanymi zobowiązaniami, o ile nie zostało to dopuszczone przez sąd, w okresie związanym z procesem składu z wierzycielami.” – czytamy w oświadczeniu.

Komentarze (1)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Dodając komentarz akceptujesz regulamin zamieszczania komentarzy w serwisie. Grupa Spotted Sp. z o.o. z siedzibą w Lublinie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.
  1. Ciekawe, czy ci „biedni” podwykonawcy powtórzyli numer z autostrad na euro: zrobił się ruch na rynku, więc podnieśli ceny swoich usług kilkukrotnie, nie ponosząc jednocześnie żadnych dodatkowych kosztów (sprzęt, paliwo, polscy – a teraz również ukraińscy pracownicy – w tej samej cenie). Naładowali kieszenie milionami, powystawiali kolejne faktury na miliony i wyszli na ulice i do sądów żeby im zapłacić. Główny wykonawca, który wygrał przetarg składał ofertę wg rynkowych stawek i zamierzał to zrealizować jak w cywilizowanym europejskim kraju, nie przewidział, polskiego cwaniactwa pseudobiznesmenów. Oczywiście finał jest taki, że za pazerność jednego bogatego polaka płacić musi 100 innych, biedniejszych polaków, a drogi powstają w ślimaczym tempie i kosztują krocie.