Nastawienie na rezultat – daje efekty!
Bieganie to dla niego nie tylko sport, ale sposób na poznanie i odkrywanie Lublina. Jarosław Dymek, pasjonat biegów ulicznych i maratonów, podjął niezwykłe wyzwanie – przebiec wszystkie ulice swojego miasta. Już zaliczył 8 z 27 dzielnic, a jego historia inspiruje do działania i pokazuje, że prawdziwa wygrana to realizacja własnych, niecodziennych celów.
Biegowe wyzwania, które zmieniają spojrzenie na Lublin
Jarosław Dymek nie jest typowym biegaczem walczącym o medale. Jego celem nie są podium, lecz wyjątkowe, osobiste osiągnięcia. W zeszłym roku przebiegł wszystkie trasy linii autobusowych w Lublinie. Teraz postanowił pójść krok dalej – chce przemierzyć każdą ulicę miasta, by lepiej je poznać i doświadczyć.

Osiem dzielnic za mną – mówi biegacz
Dotychczas przebiegł już dzielnice: Bronowice, Tatary, Kośminek, Felin, Kalinowszczyzna, Stare Miasto, Za Cukrownią i Śródmieście. „Nie ścigam się z czasem, nie planuje sztywnej daty ukończenia wyzwania, choć marzy mi się ,by zakończyć je w ciągu roku”. W międzyczasie przygotowuje się również do maratonu w Amsterdamie.
Zobacz również
Wyjątkowy wyczyn i bycie nr.1
Jego motywacja jest prosta, a zarazem niezwykła – chce być jedyną osobą, która podjęła takie wyzwanie, bo kto inny „biega po wszystkich ulicach miasta”? To właśnie ta pasja i upór budzą ciekawość i podziw.

Oddam, szukam, pozdrawiam, praca
Sprawdź, co oferują i czego szukają mieszkańcy Lublina
Jarosław prowadzi firmę ogrodniczą i opiekuje się dziećmi, a mimo to znajduje czas na realizację swoich biegowych pasji. Jego przygody można śledzić na Instagramie (@bieganienaspontanie) i Facebooku.
To historia, która pokazuje, że prawdziwa wygrana to nie medale, lecz odwaga do podejmowania własnych, niecodziennych wyzwań. Czy Ty też masz w sobie tyle determinacji, by odkrywać świat na swoich własnych zasadach? Dodaj kopa Jarkowi w sekcji komentarzy!
Najnowsze posty
Dodaj opinię