Dyżurny dostał zgłoszenie od kobiety, która powiadomiła, że jej mąż wyszedł z domu z zamiarem popełnienia samobójstwa. Policjanci w ostatniej chwili namierzyli i uratowali 28-latka, który próbował skoczyć do Wisły.
W poniedziałek około godz. 22:20 na numer alarmowy zadzwoniła kobieta i poinformowała, że jej mąż wyszedł z domu z myślami samobójczymi. Dyżurny Komisariatu Policji w Bełżycach natychmiast skierował policjantów na miejsce.
– Funkcjonariusze rozpoczęli poszukiwania, w których wsparli ich strażacy. Sprawdzali miejsca, gdzie mógł przebywać mężczyzna. W między czasie dyżurny ustalił, że telefon zaginionego loguje się co chwilę w innych miejscowościach, co mogło wskazywać, że może przemieszczać się samochodem – informuje Kamil Karbowniczek z zespołu prasowego lubelskiej policji.
Oficer dyżurny podejrzewając, że mężczyzna mógł skorzystać z taksówki skontaktował się z firmą, która świadczy takie usługi. – Jeden z kierowców oświadczył, że wykonywał kurs do Kazimierza Dolnego, gdzie na Starym Rynku pozostawił mężczyznę odpowiadającego rysopisowi zaginionego – wyjaśnia Kamil Karbowniczek.
Dyżurny powiadomił dyżurnego z Puław, który we wskazany rejon wysłał policjantów. Po kilku minutach funkcjonariusze odnaleźli zaginionego kilka metrów od Wisły. Policjanci powstrzymali mężczyznę od skoku do wody.
– Mężczyzna oświadczył, że chciał popełnić samobójstwo poprzez skok do wody. Powiedział, że policjanci zdążyli w ostatniej chwili i jest zaskoczony tak szybkimi działaniami. Mężczyzna znajdował się pod znacznym działaniem alkoholu – dodaje Karbowniczek.
28-latek z gminy Bełżyce został osadzony w policyjnym areszcie do wytrzeźwienia.
Ważny temat? Prześlij newsa!
Czekamy na Wasze informacje, zdjęcia i filmy.
Bądź na bieżąco z Lublinem!
Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się w naszym mieście.
Najciekawsze wiadomości ze spottedlublin.pl znajdziesz w Google News!
Dodaj opinię