Pies pogryzł dziewczynkę bawiącą się w piaskownicy. Dziecko trafiło do szpitala w Lublinie

Policja wyjaśnia okoliczności pogryzienia przez psa 7-letniej dziewczynki bawiącej się w piaskownicy. Dziecko przetransportowane zostało do szpitala w Lublinie.

Do zdarzenia doszło w niedzielę na jednym z osiedli w Puławach. Pies biegający luzem zaatakował 7-letnią dziewczynkę, która bawiła się w piaskownicy. Z obrażeniami ciała, dziecko trafiło do szpitala w Lublinie.

Okazało się, że ze względu na młody wiek, pies nie miał aktualnych szczepień. 30-letnia właścicielka psa będzie odpowiadała przed sądem. Zgodnie z obowiązującymi przepisami, grozi jej kara grzywny albo nagany.

Obowiązujące w Polsce przepisy, nakładają na właścicieli czworonogów obowiązek należytej kontroli swoich zwierząt. Właściciel nie może wypuścić swojego czworonoga bez nadzoru i właściwych zabezpieczeń.

Przypomnijmy, że kto nie zachowuje zwykłych lub nakazanych środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia, podlega karze ograniczenia wolności, grzywny do 1000 złotych albo karze nagany.

6 komentarzy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Dodając komentarz akceptujesz regulamin zamieszczania komentarzy w serwisie. Grupa Spotted Sp. z o.o. z siedzibą w Lublinie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.
  1. Oczywiście źle że pies pogryzł dziecko i współczuję. Ale co to dziecko robiło w piaskownicy skoro jest zagrożonie koronawirusem? Kwarantanny, pozamykane sklepy, a dzieci się bawią w piaskownicach i na placach zabaw. Niepoważne.

  2. basiu,zlapalas koronaswirusa! to dziewczynka powinna pogrysc pieska w piaskownicy. piesek chcial sie w niej zesrac?!

  3. Mepps ludzie tracą pracę, bo formy pozamykane, wszędzie mówią żeby siedzieć w domu, dzieci nie chodzą do szkół, przedszkoli, szkół- po co więc takie coś zostało wprowadzone ? Ilu ludzi przesiaduje nad zalewem, ile dzieci na placach zabaw, które później idą do sklepów, wracają do domów dotykając klamek w bloku, poreczy? Chore to jest. Albo w jedną albo w drugą.

  4. Ciekawe co zrobią rodzice jak się zarażają i będą musieli być w szpitalu, a wtedy oddać dziecko do pogotowia opiekuńczego (jeśli nie mają nikogo bliskiego żeby się zająć dzieckiem)

  5. Kwarantanna znosi odpowiedzialność za zwierzęta które czasami trzeba wypuścić, a nie można wyjść z mieszkania. Zapewne właścicielka psa przebywała na kwarantannie i nie mogła wyprowadzić psa. Nie zawsze jest komu psa wyprowadzić, a pies wyjść musi.