O włos od tragedii. Do trzech lat pozbawienia wolności grozi 50-latkowi z Lublina, który postanowił rzucić odpalone fajerwerki wprost pod nogi spacerującej rodziny z dziećmi.
Rzucił odpalone fajerwerki pod nogi przechodniów
Do zdarzenia doszło w Nowy Rok. Z ustaleń policji wynika, że zgłaszająca kobieta razem ze swoją siostrą oraz trójką małych dzieci, w tym jednym w wózku wybrały się na spacer. Przechodząc obok jednego z bloków w dzielnicy LSM, ktoś nagle wyrzucił z balkonu fajerwerki, które spadły na trawnik bezpośrednio przed idące kobiety.
Z wyrzutni zaczęły wydobywać się wystrzały we wszystkich kierunkach, także w stronę kobiet. Na szczęście w wyniku zdarzenia nikt nie został ranny. O wszystkim kobiety powiadomiły policję. Wezwani na miejsce policjanci szybko namierzyli i zatrzymali sprawcę. Okazało się, że to 50-letni mieszkaniec Lublina.
Mężczyzna trafił do policyjnej celi. Wczoraj usłyszał zarzuty narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życiu lub zdrowia. Grozi mu do 3 lat więzienia.
Dodaj swój komentarz