Jeśli umówisz wizytę u lekarza, a następnie nie pojawisz się na niej, zapłacisz karę – taki jest najnowszy pomysł rządu na skrócenie kolejek do specjalistów.
Z danych Narodowego Funduszu Zdrowia wynika, że tylko w 2019 roku lekarze nie udzielili 17 milionów porad – tylko dlatego, że pacjenci nie decydowali się na poinformowanie, że nie stawią się na umówioną wizytę. Przez takie właśnie osoby wiele pacjentów mogłoby znacznie wcześniej stawić się u lekarza, gdyby tylko wcześniej było wiadomo, że jest taka możliwość.
„Placówki medyczne od dłuższego czasu zgłaszają nam problem niestawiania się na wizyty u lekarzy specjalistów. Jednym z rozwiązań, jakie postulują, jest wprowadzenie pewnej formy odpłatności, co ich zdaniem pozwoli bardziej zmobilizować do zgłaszania się na wizyty lub choćby wcześniejsze ich odwoływanie” – mówi w rozmowie z „Fakt” Janusz Cieszyński, wiceminister zdrowia.
Kara za nieodwołanie wizyty u lekarza – ile wyniesie?
Z ustaleń dokonanych przez „Fakt” wynika, że opłata za nieodwołanie wizyty u lekarza nie byłaby duża – nieoficjalnie mogłaby wynosić między 20 a 50 zł. Pacjent musiałby uiścić taką karę w sytuacji, gdyby ponownie chciał wpisać się na listę oczekujących do tego samego specjalisty.
Wizja takiego wydatku mogłaby jednak sprawić, że przynajmniej część nieodpowiedzialnych pacjentów odpowiednio wcześniej odwołałaby wizytę, zwalniając tym miejsce do specjalistów, gdzie w niektórych przypadkach najbliższy termin jest za kilka lub kilkanaście miesięcy.
Dodaj swój komentarz