Za swoje nieodpowiedzialne zachowanie przed sądem odpowie 30-latek, który zadzwonił na numer alarmowy i poinformował o silnym bólu w klatce. Jak się okazało, mężczyzna był pijany i chciał, aby karetka odwiozła go do domu.
Dzisiaj w nocy policjanci otrzymali zgłoszenie, że na numer alarmowy zadzwonił mężczyzna, który uskarżał się na bóle w klatce piersiowej. Z uwagi na złą jakość połączenia i trudności w ustaleniu dokładnej lokalizacji mężczyzny, na miejsce został skierowany patrol policji.
Funkcjonariusze w miejscowości Pałecznica zauważyli mężczyznę, który próbował zatrzymać pojazd na tzw. „stopa”. Policjanci zatrzymali się przy mężczyźnie i okazało się, że był to zgłaszający interwencję.
Będący pod widocznym działaniem alkoholu mężczyzna oświadczył mundurowym, że nie potrzebuje pomocy medycznej. Zadzwonił na numer alarmowy, bo nie chciał wracać pieszo do domu i chciał, aby podwiozła go karetka pogotowia.
Teraz 30-letni mieszkaniec gm. Niedźwiada, za swoje nieodpowiedzialne zachowanie poprzez bezprawne wywołanie alarmu, będzie wkrótce odpowiadał przed sądem.
Ważny temat? Prześlij newsa!
Czekamy na Wasze informacje, zdjęcia i filmy.
Bądź na bieżąco z Lublinem!
Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się w naszym mieście.
Najciekawsze wiadomości ze spottedlublin.pl znajdziesz w Google News!
Dodaj opinię