W ogłoszonym przetargu nie wpłynęła żadna oferta.
Problematyczne stawy w Ogrodzie Saskim
Przypomnijmy, że Ogród Saski przeszedł gruntowną rewitalizację w 2013 r. Pierwsze programy z dolnym stawem zaczęły się wiosną 2014 r., kiedy to niecka stawu zaczęła przeciekać. Firma zajmująca się naprawą ostatecznie za trzecim razem pozbyła się kłopotliwej usterki.
„W 2014 roku w związku ze stwierdzonymi ubytkami wody w stawach zleciliśmy wykonanie ekspertyzy, która nie potwierdziła jednoznacznie przyczyn nieszczelności” – mówi Monika Głazik z biura prasowego Urzędu Miasta Lublin.
Natomiast od kilku lat występuje problem ze strumieniem, łączącym staw górny z dolnym, który według zamysłu miał stale funkcjonować, a woda w obiegu zamkniętym pomiędzy zbiornikami stale płynąć. Ta sytuacja wpływa niekorzystnie na ekosystem Ogrodu Saskiego.
Mamy rok 2024, a miasto w końcu zamierza wziąć się za rozwiązanie tego problemu. Pod koniec maja ogłoszono poszukiwania wykonawcy, który zaprojektuje remont układu wodnego w Ogrodzie Saskim, wyliczy koszty i będzie pełnił nadzory podczas prac.
„Opracowania powinny zawierać m.in. inwentaryzację szczegółową szaty roślinnej i terenu w strefie układu wodnego, badania geotechniczne gruntu oraz stref zasięgu systemów korzeniowych, projekt gospodarki szatą roślinną tj. prace pielęgnacyjne przy drzewach, krzewach i zabezpieczenie szaty roślinnej na czas remontu, wstępną i ostateczną koncepcję zagospodarowania układu wodnego, projekty budowlane i budowlano-wykonawcze układu wodnego oraz projekty wykonawcze szaty roślinnej” – wylicza Monika Głazik.
Nad wszystkim będzie czuwał konserwator zabytków, gdyż Ogród Saski jest obiektem zabytkowym.
Problem już na samym początku
Miasto na oferty zainteresowanych zleceniem firm czekało do 4 czerwca. Okazało się, że nie wpłynęła żadna oferta.
„Zakładaliśmy wykonanie projektu budowlanego do 31 lipca, zaś projektów technicznych, wykonawczych i pozostałych opracowań w ciągu miesiąca od daty odbioru projektu budowlanego. W związku z tym, że nie wpłynęła żadna oferta od wykonawców, podane terminy są obecnie nieaktualne” – wyjaśnia Monika Głazik.
Co dalej? – „Realizację prac zlecimy po opracowaniu dokumentacji i zabezpieczeniu środków w budżecie na ten cel” – tłumaczy Głazik.
ZDJĘCIA
Dodaj swój komentarz