Matura 2021 z języka polskiego mogła wyciec do sieci na dwie godziny przed rozpoczęciem egzaminu maturalnego. Dyrektor Centralnej Komisji Egzaminacyjnej poinformował, że sprawa zostanie zgłoszona na policję.
Wyciek matury 2021 z polskiego
Internet ma to do siebie, że nic w nim nie ginie. Nawet wtedy, gdy coś z niego usuniemy, to ślad i tak pozostanie. O tym można było się przekonać we wtorek 4 maja w pierwszy dzień matur 2021.
Chociaż oficjalnie do arkuszy maturalnych nikt nie miał dostępu, to przed maturą z języka polskiego padło podejrzenie o wycieku arkusza maturalnego, ponieważ na dwie godziny przed egzaminem uczniowie zaczęli szukać w Google odpowiedzi na jedno z pytań.
W serwisie Twitter jeden z użytkowników zwrócił uwagę na to, że mogło dojść do wycieku arkusza maturalnego z języka polskiego.
CKE: wszystkie paczki są na pewno zabezpieczone i w tym roku już na pewno nie będzie przecieków
— ඞ (@lotharito) May 4, 2021
Podlasie: Bonjour#matura2021 pic.twitter.com/koTo6gMu3h
„Lalka ambicja” w wynikach Google
Google Trends to strona należąca do wyszukiwarki Google, w której możemy znaleźć najczęściej wyszukiwane tematy w ostatnich godzinach lub dniu. Jednym z takich tematów był motyw ambicji w Lalce, który swój „pik” wyszukiwań zaczął notować kilka minut po godz. 7 rano.
Przypadek? W tegorocznym arkuszu maturalnym z języka polskiego jeden z tematów rozprawki maturalnej brzmiał: „Czy ambicja ułatwia człowiekowi osiągniecie zamierzonego celu”. Rozprawkę trzeba było napisać, odwołując się do „Lalki” Bolesława Prusa.
Zainteresowanie frazami związanymi z ambicją w Lalce występowało przed egzaminem głównie w województwie podlaskim. Nawet jeśli potwierdzi się informacja o tym, że były jakieś nieprawidłowości, to powtórka matury będzie miała miejsce tylko tam, gdzie potwierdzono, iż egzaminowani znali treść pytań przed przystąpieniem do matury.
Najpierw jednak policja musi ustalić, czy ten wyciek faktycznie miał miejsce, czy może to wszystko jest tylko zbiegiem okoliczności.
Dodaj swój komentarz