Za nieprzestrzeganie zasad obowiązkowej kwarantanny odpowie 28-letni mężczyzna i 23-letnia kobieta. Małżeństwo postanowiło w czasie kwarantanny pojechać po nowy samochód.
Do zdarzenia doszło w niedzielę po godz. 12 na terenie gminy Ulan-Majorat. Policjanci z radzyńskiej jednostki pojechali sprawdzić, czy przebywający tam mężczyzna i kobieta objęci obowiązkową kwarantanną stosują się do zaleceń inspektora sanitarnego i przebywają w miejscu zamieszkania.
Po dotarciu na miejsce okazało się, że kontrolowanych nie ma w domu. Mundurowi skontaktowali się z nimi telefonicznie. W trakcie rozmowy uzyskali informację, że są na spacerze w lesie około 3 km od miejsca odbywania kwarantanny i pod wskazany adres dotrą za około godzinę.
Funkcjonariusze po upływie tego czasu ponownie pojechali pod wskazany adres, lecz tym razem również nikogo nie zastali. Jak ustalili policjanci 28-latek i 23-latka nie przebywali na spacerze. Powodem opuszczenia miejsca obowiązkowej kwarantanny był wyjazd do Siedlec po zakup auta wraz z bratem 28-latka.
Policjanci wdrożyli procedurę w kierunku art. 116 kodeksu wykroczeń, który określa odpowiedzialność karną za nieprzestrzeganie nakazów i zakazów przez chorego lub nosiciela choroby zakaźnej lub osoby sprawującej nad nimi pieczę.
Za opuszczenie miejsca kwarantanny grozi kara grzywny do 30 tys. zł. W tym przypadku ta kara może wynieść nawet 60 tys. złotych!
Drogo ich wyszło to auto
Powinna być kara po 30 tys. od głowy – samochód maja z banki. I bardzo dobrze, a pracownicy sal nu powinni im wytoczyć proces cywilny.
Haha… Brawo dla nich !!!!
Biedni ludzie 🙁 To jest patologia co się dzieje w tym kraju… więzienie domowe.