Lublinianka odniosła piąte zwycięstwo z rzędu, tym razem pokonując na wyjeździe rezerwy Górnika Łęczna 4:1. Choć pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowo, to po zmianie stron piłkarze trenera Daniela Koczona rozstrzygnęli mecz na swoją korzyść, zdobywając cztery bramki.
Czerwona kartka i gol Kanarka otwierają drugą połowę
Pierwsza połowa zakończyła się bez bramek, mimo wielu prób ze strony Lublinianki. W kluczowym momencie spotkania tuż przed przerwą Bartłomiej Gębicki z Górnika II Łęczna otrzymał drugą żółtą kartkę, osłabiając swoją drużynę.
Wykorzystując przewagę liczebną, Lublinianka szybko zdobyła bramkę po przerwie. Przemysław Kanarek pewnie wykorzystał rzut karny po faulu na Bartłomieju Skrzyckim.
Kontrola meczu i kolejne trafienia
Lublinianka nie zwalniała tempa, co przyniosło drugiego gola w 67. minucie, kiedy Bartłomiej Koneczny podwyższył prowadzenie po świetnej kombinacyjnej akcji. Choć Górnik II złapał kontakt po trafieniu Marcela Masara, to chwilę później samobójcza bramka Erwina Stadnickiego dała Lubliniance komfortowe prowadzenie 3:1. W doliczonym czasie gry wynik ustalił Jarosław Milcz, kończąc spotkanie efektownym uderzeniem.
Kolejne wyzwanie dla Lublinianki – Hetman Zamość
Lublinianka pozostaje niepokonana w sezonie 2024/2025, a kibice z niecierpliwością czekają na kolejne starcie. Już w najbliższą sobotę zespół podejmie Hetmana Zamość na własnym stadionie, licząc na przedłużenie imponującej serii zwycięstw.
Jak oceniasz formę Lublinianki w tym sezonie? Czy zespół trenera Daniela Koczona utrzyma niepokonaną passę w nadchodzącym meczu z Hetmanem Zamość? Podziel się swoją opinią w komentarzach i udostępnij artykuł!
Dodaj swój komentarz